Po wycieczce w parku wulkanów zaplanowano posilek w wiosce zwanej La Geria, w miedzy czasie mozna bylo ogladac przez okno autokaru, w jaki sposób ludzie robia tam wino... po posilku zatrzymalismy sie w poblizu winnicy, mozna bylo zakupic pamiatki (i winko), jak równiez zdegustowac wino ( to bylo miejsce, w którym pierwszy raz w zyciu pilismy tak slodkie wino :D niesamowite!!! )