Dymiacy przez 24 godziny na dobe herbaciany czajniczek przypomina nam o ...jedzeniu.

 

Bedac w Bostonie nie sposob nie odwiedzic "Anthony's Pier 4". Ta restauracja to nie tylko absolutnie rewelacyjna kuchnia ale przed wszystkim prawdziwa legenda. To tu bywala, i nadal bywa, rodzina Kennedych, papiez Pawel VI, prezydenci panstw, aktorzy, slawy swiatowe...nie badzmy zaskoczeni kiedy przy sasiednim stoliku obok nas zobaczymy np Brad'a Pitt'a czy Julie Roberts. Nie dajmy sie tez odstraszyc prestizowi tego miejsca bo ceny nie sa tu wyzsze niz w przecietnych restauracjach.

 

Po przekasce u "Antoniego" idziemy do kina na projekcje w 3D. Nie mozemy sie powstrzymac i ogladamy dwa filmy (cena biletu za dwie projekcje to znaczna oszczednosc).

 

Na kolacji ladujemy we francuskim "Miel": szef kuchni, rodowity Francuz z Prowansji,  zaskoczy kazdego talentem...

 

Teraz to juz tylko wracac do domu: wiosna znaleziona, dusza artystyczno-historyczno-kulturalna zaspokojona a i brzuch pelny.

Dobranoc wszystkim!

  • USA, Boston, March 2009