2009-03-22

Podróż BOSTON

Opisywane miejsca: Boston
Typ: Inna

Wiosenny spacer to cos co koniecznie trzeba zrobic bedac w Bostonie...miescie w USA , ktore uwazane jest za najbardziej przyjazne dla tych, ktorzy lubia poruszac sie na wlasnych nogach. 

 

  • USA, Boston, marzec 2009

No i udalo sie temu panu wyciagnac mnie na przechadzke choc bylo zimno i opieralam sie dzielnie...obiecano jednak, ze wiosne znajde.

Inni, spotkani po drodze tez gleboko marzyli o wiosennej atmosferze: letnie szorty u wlasciciela psa wskazywaly na pewna doze desperacji, zwlaszcza przy lezacych gorach sniegu i  lyzwiazach na Zabim Stawie (Frog Pond)...

 

Nagle...oczom nie wierze: czy to krokusy niesmialo wygladaja spod drzewa? A na drzewie radosnie spiewajace ptaki..jakby wiosna juz tu byla. 

Snuje sie uroczymi uliczkami: bratki, zonkile na parapetach i slonce odbijajace sie w zlotej kopule parlamentu...

  • USA, Boston, marzec 2009..wiosna?
  • USA, Boston, marzec 2009..snieg?
  • USA, Boston, marzec 2009
  • USA, Boston, marzec 2009..wiosna?
  • USA, Boston, marzec 2009..paki na drzewach?
  • USA, Boston, marzec 2009..krokusy?
  • USA, Boston, marzec 2009..wiosenna desperacja?
  • USA, Boston, marzec 2009
  • USA, Boston, marzec 2009

Prawdziwe i piekne kolory to historia tego miasta, niepowtarzalna, ciekawa, wyjatkowa, jak w niewielu miejscach w USA. To tu znajduje sie najwieksze skupisko wyzszych uczelni, studentow, laureatow nagrody Nobla na swiecie.

 Pierwsza publiczna biblioteka w USA, najstarszy hotel, deklaracja niepodleglosci, zakaz palenia tytoniu w miejscach publicznych wprowadzony w 17 wieku (za zlamanie go grozilo w owym czasie wiezienie)...wymieniac mozna by bez konca.

Bostonczycy dumni sa, ze wiele udogodnien jest tu ogolnie i latwo dostepnych, w socjalistycznym rozumieniu np mozna tu zapiac swoje dziecko do slawnego klubu jachtowego i placic symboliczna skladke jednego dolara rocznie.

Ogromna troska o srodowisko przejawia sie tu w dbaniu o czystosc. Trudno byloby tu znalezc smieci na ulicach. Zalozono tu tez niedawno system kanalow podziemnych zasysajacych zanieczyszczone powietrze, ktore doprowadzane jest do ogromnego budynku gdzie, po oczyszczeniu, wraca do atmosfery.

 

Artysci, muzycy...

 

 

 

  • USA, Boston, March 2009
  • USA, Boston, March 2009

Dymiacy przez 24 godziny na dobe herbaciany czajniczek przypomina nam o ...jedzeniu.

 

Bedac w Bostonie nie sposob nie odwiedzic "Anthony's Pier 4". Ta restauracja to nie tylko absolutnie rewelacyjna kuchnia ale przed wszystkim prawdziwa legenda. To tu bywala, i nadal bywa, rodzina Kennedych, papiez Pawel VI, prezydenci panstw, aktorzy, slawy swiatowe...nie badzmy zaskoczeni kiedy przy sasiednim stoliku obok nas zobaczymy np Brad'a Pitt'a czy Julie Roberts. Nie dajmy sie tez odstraszyc prestizowi tego miejsca bo ceny nie sa tu wyzsze niz w przecietnych restauracjach.

 

Po przekasce u "Antoniego" idziemy do kina na projekcje w 3D. Nie mozemy sie powstrzymac i ogladamy dwa filmy (cena biletu za dwie projekcje to znaczna oszczednosc).

 

Na kolacji ladujemy we francuskim "Miel": szef kuchni, rodowity Francuz z Prowansji,  zaskoczy kazdego talentem...

 

Teraz to juz tylko wracac do domu: wiosna znaleziona, dusza artystyczno-historyczno-kulturalna zaspokojona a i brzuch pelny.

Dobranoc wszystkim!

  • USA, Boston, March 2009

Budze sie..znow przysnil mi sie Nowy Jork...BRRRR  

 


Jak to dobrze, ze to tylko sen.

Otwieram okno: kwiaty, zielen drzew, spiewajace ptaki, slonce i swieze, czyste powietrze. Przy tak pieknej pogodzie pora wskoczyc w szorty i wyruszyc na maly jogging do pobliskiego Boston Commons.  

Po drodze klaniam sie bostonskiemu wiewiorowi: "czesc Bialobrzuchy,  piekny mamy dzisiaj dzien, nieprawdaz?"

  • Boston 2009
  • Boston 2009
  • Boston 2009
  • Boston 2009
  • Boston 2009
  • Boston 2009

Wiosne udalo mi sie znalezc wczoraj a dzis juz mamy lato w Bostonie.  

 


 Znow wyruszamy na spacer a pozniej na...zagle.

To, poza chodzeniem, kolejny sposob przemieszczania sie w Bostonie. W tym roku okazja szczegolna poniewaz Boston jako jedyne miasto w calej Ameryce Polnocnej gosci najlepszych zeglarzy swiata, ktorzy rozpoczeli wielki wyscig kilka miesiecy temu.        

  • 80337 - Boston Nadchodzi lato
  • dla Voyager'a:)
  • Boston 2009

North End to wloska czesc Bostonu, bardzo modna, popularna i droga jesli ktos mysli np o zamieszkaniu tutaj. Restauracje natomiast sa tanie, urocze i serwuja naprawde doskonale jedzenie.  

 Mowi sie, ze w tej czesci miasta ciagle mafia ma znaczenie. Mowi sie rowniez, ze jest to najbezpieczniejsza czesc miasta gdzie dziecko czy kobieta moze czuc sie komfortowo, nawet w srodku nocy.  

Ciekawe jest rowniez to, ze np tzw "Little Italy" w Nowym Jorku praktycznie obecnie nie istnieje (prozno by szukac prawdziwych Wlochow; jest to raczej turystyczna parodia tego co wiele lat temu istnialo w NY). Kazdy prawdziwy Wloch to potwierdzi.

Boston to zupelnie inna historia: tradycja i autentyczne wloskie korzenie widoczne sa tutaj na kazdym kroku. Jest to swietne i pozwala doswiadczyc tego co mozna jedynie we Wloszech, mowiac w uproszczeniu.

Tutaj np mial niedawno swoj koncert Zucchero: koncert odbyl sie w niewielkim klubie dla niewielkiej ilosci osob a informacje o nim byly przekazywane z ust do ust (nic oficjalnego). Prosto z North End Zucchero udal sie do Nowego Jorku gdzie dawal oficjalny wystep dla tysiecy, w slawnej Carnegie Hall.

  • 80350 - Boston North End
  • North End
  • North End
  • North End
  • North End
  • North End
  • dla Dino:)
  • widok z North End
  • jedno z dan w Union Oyster House
  • North End

Wyscig jachtow dookola swiata czyli VOLVO OCEAN RACE rozpoczal sie w Hiszpanii w 2008. Biora w nim udzial najlepsi zeglarze swiata i tworza miedzynarodowe ekipy.  

 Wyjatkowe wydarzenie, a Boston ma honor, jako jedyne miasto na kontynencie amerykanskim, goscic zeglarzy i ich lodzie przez prawie 3 tygodnie.  

 Mozemy ogladac wyscigi na zatotce bostonskiej (lub na telebimach kiedy zegluja na oceanie) a pozniej... saczyc rum, z najlepszymi, w barze Rumba i gawedzic o tym jak to jest na wielkich wodach swiata...Fajni, normalni ludzie... lubia rum:)

A, zapomnialam dodac: Bostonczycy, tradycyjnie, nie wymawiaja "r" wiec nazwa, ulubionego baru, wziela sie wlasnie stad (Rum Bar= Rum Ba=Rumba).

 Jeden z nielicznych sportow ekstremalnych i, nie da sie ukryc, ze dla najlepszych.  

Wiecej informacji na temat "yacht race" mozna znalezc na stronie : www.volvooceanrace.org  

Obecnie jachty doplynely do Europy, a zakonczenie wyscigu nastapi w Saint Petersburgu.

  • Boston 2009
  • Boston 2009
  • Boston 2009
  • Boston 2009
  • Boston 2009
  • Boston 2009
  • Boston 2009
  • Boston 2009
  • model VOLVO z klockow LEGO- dla dino:)
  • Boston 2009
  • jeszcze jeden model dla Voyager'a
  • Boston 2009
  • Boston 2009
  • Boston 2009

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. voyager747
    voyager747 (22.03.2010 19:31) +1
    ooo, Boston wrócił :) witamy ponownie
  2. czarny.pol
    czarny.pol (22.03.2010 17:59)
    Ciekawe + się należy

    Pozdrawiam CZarek
  3. bobi178
    bobi178 (07.06.2009 23:40)
    andremuc71:)
  4. sagnes80
    sagnes80 (07.06.2009 16:05)
    Piękny jest ten Twój Boston :) ciekawe miasto :)
  5. dino
    dino (07.06.2009 13:32)
    jeszce raz potwierdzam - Boston mi się bardzo podobał - ja również byłem wiosną - przed Wielkanocą w 2001 roku - pamiętam ulice udekorowane prześlicznymi, kwitnącymi magnoliami...
  6. bobi178
    bobi178 (07.06.2009 1:31) +1
    W zwiazku z wykasowaniem mojej podrozy "Sen o Nowym Jorku" Kolumber zaproponowal mi przewodnik w ramach pocieszenia. Bardzo to mily gest i chcialam podziekowac.
    Toczyla sie w zwiazku z tym rozmowa pomiedzy Kolumberem a mna. Poniewaz chcialam przekazac kiedys przewodniki dla domu dziecka w Polsce ustalilysmy, ze jeden to troche za malo co jest racja. Kolumber jest tak uprzejmy, ze zaoferowal znalezienie biednego dziecka w Polce i ze przekaze ten przewodnik. Rozmawa dotyczyla rowniez tego, ze gdyby AGORA S.A. byla zainteresowana charytatywnym wsparciem domu dziecka i przekazaniem kilku przewodnikow wiecej bedzie to zorganizowane.

    Z mojej strony chcialabym powiedziec, iz w obu przypadkach ow "dar" bedzie nie tylko ode mnie ale od wszystkich tutaj na kolumber.pl ktorzy podrozuja, publikuja i glosuja.

    Miejmy nadzieje, ze AGORA S. A. zechce nas wesprzec i wiecej dzieci bedzie moglo sie nacieszyc ksiazkami i dzieki nim zobaczyc kawalek swiata. Udalo mi sie znalezc "Dom Malych Dzieci" w Czestochowie, ktoremu moglibysmy przekazac przewodniki. Miejmy nadzieje, ze to bedzie moglo nastapic:)

  7. bobi178
    bobi178 (17.04.2009 20:49)
    galercia1994, dzieki za plusa:)
  8. bobi178
    bobi178 (17.04.2009 18:12)
    dzieki nietoperz (murcielago_polaco) za plusa:)

    niestety dzieci z domu dziecka nie dostana przewodnikow bo ja zorientowalam sie dopiero 17 kwietnia, iz uczestnicy konkursu prosili innych o plusy:(

    gratuluje "zwyciezcom " konkursu majac nadzieje, ze ktos moze zdecyduje sie przekazac nagrode na jakis "zbozny" cel:) to tylko taka sugestia:)


  9. bobi178
    bobi178 (17.04.2009 7:40)
    edyta, dzieki za plusa:)
  10. voyager747
    voyager747 (17.04.2009 1:17)
    Boston jakoś mnie nigdy nie pociągał, chociaż kojarzę go np. z filmem "Mystic River" świetnym zresztą.
  11. dino
    dino (17.04.2009 0:59) +1
    Disneyland też mamy w Europie :))))

    Przypomina mi się anegdota z pobytu mojego kolegi w Australii. Chciał zobaczyć Wielka Rafę Barierową, a był akurat jakieś 6000 km od rafy. No i facet mu tłumaczy, że poco będzie leciał, "przecież Wy tam w Morzu Czerwonym to macie podobną". No tak z Polski do Egiptu jest podobny kawałek :)))
  12. voyager747
    voyager747 (17.04.2009 0:47) +1
    Ale to wszystko w "oryginale" jest bliżej w Europie :) To tak jakby ktoś z Polski pojechał do Las Vegas oglądać wieżę Eiffla ( hotel Paris) , zamiast do Paryża :)
  13. dino
    dino (17.04.2009 0:36)
    Sławku jest parę fajnych rzeczy - np. rzeźba żółwia goniącego zająca, stare kościoły (jak na Stany oczywiście), ciekawe nabrzeże portowe, dzielnica biznesowa, sporo budynków na wzór angielski z ogródkami, itd...
  14. voyager747
    voyager747 (16.04.2009 21:49)
    W Bostonie chyba nie ma za bardzo nic co chciałbym zobaczyć, może jakiś fajny wieżowiec wybudują :)
  15. bobi178
    bobi178 (16.04.2009 21:47)
    obawiam sie, ze...w nieskonczonosc:)))
    wierz mi, ciezko byloby Ci znalezc brod w Bostonie taki jak w NY
  16. voyager747
    voyager747 (16.04.2009 21:34)
    Nie mam w planach, to może potrwać :)
  17. bobi178
    bobi178 (16.04.2009 21:33) +3
    no, nie moge sie doczekac:))
  18. voyager747
    voyager747 (16.04.2009 21:28)
    :)) W Bostonie nie byłem, ale jak będę, to wynajdę jakieś i nie omieszkam wkleić :))
  19. bobi178
    bobi178 (16.04.2009 21:24)
    no nie ma :) w kazdym razie nie jak w NY
  20. voyager747
    voyager747 (16.04.2009 21:17)
    A w Bostonie nie ma śmieci ?
  21. bobi178
    bobi178 (16.04.2009 21:14)
    renataglin, dziekuje za plusa:)
  22. bobi178
    bobi178 (06.04.2009 23:26)
    zfieszu dzieki za plusa:)
  23. bobi178
    bobi178 (30.03.2009 17:40)
    @cesarzowa_czekolady: dziekuje za plusa! lato jest jeszcze fajniejsze w Bostonie a kolorowa jesien pelna slonca to juz jest w ogole cudna (mam nadzieje, ze bedzesz miala okazje byc tam tez jesienia!)
  24. cesarzowa_czekolady
    cesarzowa_czekolady (30.03.2009 17:36)
    Zazdroszczę tego Bostonu wiosną! Ja wybieram się, ale dopiero latem i ciągle mam wrażenie, że od tego dzielą mnie jeszcze lata świetlne ;) A co do tej przyjazności pieszym - zgadzam się w 100% :)
  25. dino
    dino (27.03.2009 1:19)
    bobi - widziałem 21 :)))
    a przez ten most to był kawałeczek, minąłem MIT i dotarłem do Cambridge, ale wracałem autobusem :))
  26. bobi178
    bobi178 (26.03.2009 23:37)
    aby uscislic: po tej drugiej stronie rzeki to oficjalnie jest Cambridge:)
  27. bobi178
    bobi178 (26.03.2009 23:32)
    dino dzieki za plusa:)

    ja uwielbiam owoce morza wiec chyba zaliczylam niemal wszystkie miejsca gdzie sa one serwowane:)
    a Boston to prawdziwy raj pod tym wzgledem...

    MIT to oczywiscie historia... i ja tak jak Ty uwielbiam chodzic pieszo po Bostonie...MIT to tylko kilka krokow przez rzeke Karola (Charles River);
    tak to juz jest z ta szkola, ze jak ja skonczysz to sciezke kariery masz otwarta i to szeroko a i sciezke hazardu na wielka skale tez :). Nie wiem czy wiesz, ze niemal tradycja stalo sie, ze studenci/absolwenci MIT jezdza do Vegas aby z latwoscia pobic kasyna w Black Jack'u? Wracaja z Vegas z milionami dolarow w kieszeni. Oczywiscie jest to nielegalne wiec jesli kasyno wyparzy takich delikwentow to dostaja oni DOZYWOTNI zakaz wstepu do WSZYSTKICH kasyn. No ale pojawiaja sie nowe pokolenia i nowe twarze z MIT:)

    A propos MIT: jesli jest sie dobrym dostaje sie tam stypendia wiec studiowanie moze byc zupelnie gratis:) ...a do tego wielotysieczne bonusy z Vegas:)
  28. dino
    dino (26.03.2009 18:10)
    bobi, a w Union Oyster House byłaś? ja niestety w 2001 w podróży słuzbowej diety miałem malutkie :)
    a pieszo rzeczywiście można chodzić - ja uprawiałem długie spacery - byłem z centrum aż pod MITem, bo mi się kiedyś marzyło tam studiować i chciałem zobaczyć co straciłem :)
  29. bobi178
    bobi178 (26.03.2009 13:12)
    dziekuje Kochani za plusy, ciesze sie ze sie Wam podoba:)
  30. chinska_zaba
    chinska_zaba (26.03.2009 11:35)
    Bobi, rewelacja, wspaniale przedstawiłaś swoje miasto
  31. saltus
    saltus (26.03.2009 9:04)
    bobi, fajny pomysł z tą podróżą. A w Warszawie za oknem śnieg :-)