Podróż Dookoła Morza Czarnego i Azowskiego - Etap szósty.... Kercz i Kurortnoje



2009-08-20



Przeczytaliśmy w jakimś przewodniku o magicznych właściwościach
leczniczych tamtejszych błot. Zapragnęliśmy to sprawdzić. Nie znaliśmy
dokładnie drogi, ale spotykane po drodze kuracjuszki świadczyły, że zmierzamy w
dobrym kierunku. Cudowne błota leżą na dnie jeziora a raczej płytkiego,
cuchnącego siarką, czarnego bajora odległego od brzegu Morza Azowskiego
dosłownie o kilkadziesiąt metrów. Leczą ponoć wszystko, raka, ból zęba, głowy,
ręki, chorą wątrobę, płuca.... wszystko, a ponieważ wiemy, że jeśli cos jest od
wszystkiego to znaczy, że jest do niczego :-) dość sceptycznie patrzyliśmy na
możliwość podreperowania zdrowia. Niemniej stał się cud. Dolegliwości związane
z udarem zniknęły całkowicie, gorączka ustąpiła, za to w gratisie dostałem
olbrzymią opryszczkę na górnej wardze, co jednak było dużo mniej męczące niż
objawy porażenia słonecznego. Z drugiej strony to trochę dziwne, bo jak piszą w
folderach reklamowych ich błoto leczy przede wszystkim choroby skóry :-)