Żółkiew to kolejny przystanek na naszej drodze do Lwowa. Widać, że centrum miasta w ostatnich latach przeszło gruntowny remont, choć zamek przy rynku jeszcze długo nie będzie atrakcją turystyczną. Za to zabytkowe kościoły wyglądają bardzo ładnie. Niestety możemy je oglądać tylko z zewnątrz, ponieważ wszystkie są zamknięte (niedziela!). Tablica na kościele parafialnym informuje, że dzisiaj powinna się w nim odbyć msza, więc czekamy z nadzieją (popijając kawę i zajadając się ciastami w jednej z kilku kawiarenek w rynku) ale nikt się nie zjawia. Trochę rozczarowani ruszamy do Lwowa!
Podróż Kresy 2009: Ukraina - Żółkiew
2009-07-12