Podróż ten pierwszy raz - Meksyk! - piramidy - odsłona druga



2009-01-30

Pobudka bez budzika. Śniadanie w malutkiej restauracji. Jedziemy dziś do Monte Alban, kolejnego kompleksu piramid. Nie spodziewam się cudów. I, jak się okazało później, srogo się pomyliłem. W drodze na dworzec-widmo zaczepia nas pewna pani, która oferuje wycieczki na Monte Alban właśnie. 50 pesos (12 zł) za drogę w te i z powrotem i przewodnika na miejscu skutecznie nas zachęciło. Narajaczka prowadzi nas pod adres, który okazał się być tym, który zalecał Marty przewodnik. Czekamy na bus chwilę i po około 20 minutach drogi jesteśmy na miejscu. A z nami parki Włochów, Holendrów i paru jeszcze innych turystów. Na miejscu czeka na nas przewodnki Miguel, sympatyczny tuziemiec, który opowiada po hiszpańsku i angielsku. Barwnie przedstawia miejsce i oprowadza nas po części kompleksu, po czym daje wolną rękę i dużo czasu.

Monte Alban to świetna miejscówka. Niezbyt rozległa i pieczołowicie przygotowana do odwiedzin turystów. I naprawdę z klimatem. „Biała Góra” powstała na górze, której wierzchołek został przez Indian Scięty i wypłaszczony. Powstało tu imponujące miasto plemienia Zapoteków. Najbardziej uderza to, że zostało wybudowane bez  znajomości koła, bez użycia zwierząt pociągowych (przywieźli je dopiero Hiszpanie), z wykorzystaniem bardzo prymitywnych narzędzi. Niesamowite!

Kupujemy klika kamiennych figurek na pamiątkę u sprzedawców z ręki, których w takim miejscu, rzecz jasna, nie brakuje. No i, rzecz jasna, sami zaczepiają, gdy przechodzi się w ich pobliżu. Zdjęć napstrykaliśmy mnóstwo, bo sceneria doprawdy malownicza. No i zabraliśmy nasze „sombrera”, by słońce nie dokuczało, a tu jak na złość chłodno dość i wietrznie. Zaskakujące, bo myślałem, że czem dalej od stolicy, tem cieplej będzie.

Zjeżdżamy do Oaxaci i uderzamy do pięknej świątyni Santo Domingo. Tam oglądamy kolejne wcielenie Muzeum Antropologicznego ze stolicy, czyli eksponaty będące świadectwem antycznego Meksyku, a także kolonialno-konkwistowego i prawie całkiem współczesnego. Wciąż interesujące, ale bardzo dobrze już znajome. Natomiast przyznać trzeba, że niesamowite gamachy pobudowali w tym miejscu Hiszpanie i że nieźle sobie życie zorganizowali. Urzekł mnie zwłaszcza ogród przy świątyni. Do zobaczenia tylko z  góry niestety, z okien klasztoru, wstępu wzbroniono. A sama świątynia okazała i urządzona z przepychem. Aktualnie odnawiana, choć dzięki temu można było przyjrzeć się pracy konserwatorów.

Schodzimy na obiad na zocalo. Zamawiam ‘mole negro’ z indykiem. Mole negro to tutejszy wymysł kulinarny. Jest to sos z czekolady doprawiony chili, papryką i innymi ciekawymi ingrediencjami. Oryginalny, słodko-pikantny smak. Drugi raz bym nie zamówił, ale spróbować było warto.

Idziemy na miejscowy targ. Małe zakupy, duże spacerowanie i masa oglądania i przypatrywania się. Towarów mnogość, pomieszanie kolorów i zapachów, asortyment wprost nieprzebrany. Ciekawostka – jest tu kilka stoisk jakby wyłącznie dla kowbojów. Pasy, buty – kowbojki, kapelusze. Jeszcze tylko koni na sprzedaż na nich brakowało.

W hotelu przysiadamy się do kompów, by zrobić porządek ze zdjęciami. Mam już 4,5 GB materiału i trzeba to zrzucić na płyty, by zrobić miejsce na kartach pamięci [finalnie miałem 12,5 GB materiału, dużo więcej, niż zakładałem]. Komputer chodzi opornie, ale w końcu operacja się udaje. I dobrze. Nie jesteśmy przecież jeszcze nawet w połowie wyprawy. A to jest bardzo dobrze!!!

Aha!

Na targu zachęcają nas do degustacji ‘chapulinas’(?). To prażone owady, świerszcze, koniki polne (choć z wyglądu być może nawet szerszenie:). Spróbować ochotę mam przemożną wprost. I spróbowałbym, gdyby nie obawa o zemstę Montezumy, która byłaby wielokrotnie uciążliwa, bo przed nami podróż autobusem. Choć przekąska nie wygląda apetycznie, pokusa posmakowania tutejszego przysmaku przemożna jest. I następnym razem sobie nie odmówię, choćby mnie miało trafić.

  • p1090502
  • p1090510
  • 49895 - Oaxaca piramidy odsłona druga
  • p1090523
  • p1090530
  • p1090535
  • p1090542
  • p1090543
  • 49901 - Oaxaca piramidy odsłona druga
  • p1090558
  • p1090565
  • p1090758
  • p1090759
  • p1090761
  • dsc01922
  • dsc01987
  • dsc02037
  • dsc02075
  • _g1l6767
  • _g1l6771
  • _g1l6843
  • monte_alban