Ostatniego dnia pobytu postanawiamy zwiedzić Biszkek. Zostawiamy plecaki w hostelu Nomads (ul. Dieriewiesnaja 10, za dworcem Wschodnim) i ruszamy podbijać miasto. Pierwszym punktem jest bazar Osz, gdzie robimy zakupy (głównie przyprawy, które chcemy przywieźć do Polski, te z torebek w markecie nie mają porównania!). Próbujemy znaleźć płytę CD z kirgiską muzyką folkową, ale choć stoisk z płytami jest tam mnóstwo, to większość proponuje tylko kirgiską lub rosyjską odmianę disco-polo.
Kolejnym punktem na trasie zakupów jest sklep GeoID, który powinniśmy odwiedzić pierwszego dnia naszej wyprawy. Znajduje się on na ulicy Kijewskaja 107, III piętro, pokój 4. Można w nim kupić wiele użytecznych map w języku rosyjskim oraz angielskim (np. mapy Biszkeku, mapy Kirgistanu, mapy Issyk-Kul, mapy okolic Karakoł czy Ała-Arcza).
Po udanych zakupach zwiedzamy reprezentacyjną część miasta – Biały Dom, w którym mieszka prezydent, plac Ałatoo, który przed odzyskaniem przez Kirgistan niepodległości był placem Lenina, pomnik Wolności (Erkindik), wzniesiony w roku 1999, osiem lat po odzyskaniu przez Kirgistan niepodległości. Pomnik przedstawia kobietę, (coś na kształt warszawskiej Nike) trzymającą w ręce tunduk – symbol Kirgistanu przedstawiający zwieńczenie jurty. Na środku placu znajduje się Muzeum Historii, a za nim pomnik Lenina, który do 2003 roku stał w miejscu pomnika Erkindik. To chyba charakterystyczna różnica między azjatyckimi i europejskimi krajami byłego bloku wschodniego. W Europie pomniki obalano, w Azji przenosi się je w mniej eksponowane miejsca, gdzie czekają lepszych czasów. Udając się na Zachód, po przejściu przez plac rewolucji dochodzimy do Pomnika Zwycięstwa z 1985 roku wzniesionego w 40 rocznicę zakończenia II wojny światowej.
Wracamy do hotelu Nomads, gdzie za darmo przechowaliśmy plecaki (można śmiało polecić to miejsce, cena za łóżko jest niska, a łatwo tam spotkać wielu podróżników z różnych stron świata z którymi warto wymienić się pomysłami na Kirgistan). Z dworca wschodniego bierzemy taksówkę na lotnisko Manas.