Na kolejkę też trzeba poczekać godzinkę... Chodzę więc po okolicy, przyglądam się wciąż nieco zasłoniętym szczytom. Już mam bilet, niech się dzieje co chce, ja tam będę! Przez Palud przepływa górski potok, woda huczy - ta woda popłynie przez Turyn... Ale ja dziś jestem w całkiem innym świecie niż Turyn, powietrze tu jest niezwykle świeże, pachnące, choć jest ciepło, prawie gorąco...
Zbliża się pora odjazdu kolejki - idę na stację... Bianco, czekaj na mnie!