Podróż HUmmerem po HAmeryce, czyli Southwest 2008 - Podróż - przesiadka



Niestety dwie przesiadki do celu. Druga w Atlancie. Zaliczyliśmy kolejne lotnisko.

 Skok przez ocean się udał. Dolecieliśmy. Odnaleźliśmy następny terminal, gate i czekamy. Planowo mieliśmy wylecieć około 17.00, ale śmiesznym zbiegiem okoliczności udało się wcześniej. Otóż warto przyjść i zameldować się przy bramce wcześniej. Wciągną cię na listę rezerwową i może się uda, że jak ktoś się nie zgłosi wskoczysz na jego miejsce. Usłyszeliśmy pierwszy raz w życiu najszybszą zapowiedź:  "This is the final call for...". Jak na aukcji: po raz pierwszy, po raz drugi, po raz trzeci - zapraszamy na pokład. 

I polecieliśmy.