Drodzy Kolumberowcy,
pierwsza dziesiątka za nami, no prawie za nami, bo już za chwilę poznacie 10 turę wybranych przez Was kolumberowych medalistów. To naprawdę już 10 miesięcy :)
Z radością ogłaszamy, że w tym jubileuszowym miesiącu naszymi medalistami zostają:
Chili - za ostre pióro, które dodaje podróżom smaku:
zfiesz od rebel.girl ("śniły mi się (nie wiecie, dlaczego??)...
jakieś występy w domu ludowym. zjada mnie trema, cała wioska na widowni, ważne osobistości, ksiądz, dyrektor szkoły, górnicy w strojach galowych, panie w strojach ludowych, jakieś kwiaty, duszna atmosfera, w ogóle - duszno. wszyscy na mnie patrzą i czekają. a ja stoję i muszę wybrać, i nie wiem, co wybrać, a raczej kogo wybrać, myśli kłębią się w głowie, zamęt straszny, żołądek ściśnięty, podchodził mi do gardła, a oni czekają w napięciu. a może w zniecierpliwieniu, nie wiem, nie wiem, nie mam pojęcia... ciszę mąci tylko bzyczenie jakiejś niezorientowanej w sytuacji muchy, sapanie księdza i bicie mojego serca, które wspaniale rezonuje w mojej chwilami zupełnie pustej głowie. ale częściej pełnej chaotycznych myślowych ciągów. sławankaptjanickipowsinóżkaarnold... panika. zimne dłonie, krople potu na czole, ściśnięty żołądek w drodze do gardła, oni wszyscy patrzą, ja jeszcze stoję, nie wiadomo, jakim cudem stoję i muszę wybrać, a nie mogę. mapew, mapew jest taki miły. sucho mi w ustach. filmy, a filmy smoka?? o boże. słabo mi. fotokresy robi fajne relacje. muszę zasłonić oczy, bo słońce odbija się od helikonu stojącego w wejściu strażaka, który też czeka na to, co powiem, a ja nic nie mogę powiedzieć, bo nie wiem... nie wiem... może wi_the_lec... nie, dopiero jedną relację zrobiła... muszę przełknąć ślinę. a to o tej syberii? nie, facet nie pisze dalej, ma alzheimera czy coś. nie mogę wydobyć z siebie głosu. siedzącemu w pierwszym rzędzie proboszczowi na brzuchu rozpiął się guzik w sutannie, chyba też mu duszno, bo poluzowuje koloratkę. boże, dlaczego tu tak duszno... co mam zrobić? bez powsi nie byłoby tak samo, bez piotra... wszystko faluje, na tej sali jest zdecydowanie za dużo ludzi. sławanka jest kochana. i ta dmuchana lala arnolda. mam dejavu... za to brak mi oddechu. nie, dyrektor jednak nie drzemie, on tak patrzy na mnie dziwnie... wydaje mi się, że na widowni widzę żabę wielkości człowieka, w dżinsach, z nogą założoną na nogę, pokazuje mi język, na głowie ma koronę królowej parady, nie, to musi być złudzenie, nie ma takich żab, chyba już zupełnie zwariowałam. uh... słaaabo mi... muszę chyba coś powiedzieć, zanim ta rampa spadnie na mnie, widownia wiruje... jakieś słowo, o jest jakieś słowo, które nie wiedzieć czemu mnoży mi się przed oczami... - zipiz - mówię przez ściśnięte gardło... chcę do domu, do małej chatki z miodowymi okiennicami. - i zfiesz - słyszę jeszcze swój głos z oddali, już bardzo daleko, wszystko wiruje, wiruje, ale w końcu się uspokaja. czili zfiesz, ziółko zipiz")
chinska.zaba od slawannka ("Właściwie, to moim zamierzeniem było nie oddawać chili! A kto przyjdzie i mi je odbierze? Poszczułabym malamutami...
Ale wyrzuty sumienia niestety nie dają się stłamsić... Ale komu je oddać, żeby trafiło w super dobre ręce, a nie na jakie zmarnowanie?... Po przemyśleniu koło dwudziestu kandydatur, z których Zfiesz już dostał, Rebelka już dostała, wybrałam... ...chińska_żaba, to będzie właściwy człowiek (?!?) na właściwym miejscu! Żaba najczęściej milczy, chowa się, ukrywa, ale jak co powie... A chili jest za to co się mówi. Nie ile, ale jak! Czyli, za fantastyczne Multikulti na Pradze, za Zupojadów, za Impresje, za fioletowe skarpetki, za Lanckoronę i za Bałkany, i za te parsknięcia, uwagi krótkie a trafne, uśmieszki, minki i kpinki... Nie wszystko nawet do końca rozgryzłam, ale to dobrze, bo mam takie cuda przed sobą:) Baw się dobrze, Żabciu, i nie żałuj nam swoich literek bo one Ci się pysznie udają! Doprawiaj je mocno chili:) slawannka")
miderska od atamanek ("Swoja sieroniowa odznake chili przekazuje Zanetce Miderskiej za caloksztalt pikantnych smakow, jakie nam serwuje w swoich pieknych zdjeciach :)")
I od Kolumbera:
wi_the_lec (za wytyczanie nowych ścieżek w kolumberowym opisywaniu świata - bo dobrze wiedzieć, czemu nie warto jechać, po to żeby jechać świadomie!)
s.wawelski (za "Niebo nad Brazylią" i wszystkie nieba, które przyjdzie mu zobaczyć i - dla nas - opisać ;))
Wanilia - za zdjęcie, które leje miód na nasze serca
s.wawelski, dino i mj1945 od mapew ("serdecznie dziekuje za przyznanie mi az trzech wanilii w sierpniu, ktore byly bardzo mila niespodzianka dla mnie. Korzystajac z luksusu mozliwosci rozdzielenia az trzech wanilii przyznaje je:
dla smoka.wawelskiego, ktory namowil mnie do zameldowania sie na kolumberze, za jego interesujace fotograficzne ukazywanie odleglych zakatkow swiata, ktore wzbudza we mnie zawsze checi do nowych podrozy i odwiedzenia pokazanych miejsc
dla dino, ktory jako pierwszy milo powital mnie na kolumberze, za wspaniale zdjecia, zwlaszcza te z USA, ktore inspiruja mnie do udania sie w koncu w ten zakatek swiata
dla mj1945 za zdjecia, ktore mnie po prostu fascynuja. Tez chcialbym umiec tak spojrzec na swiat i ukazac jego piekno, ukryte nieraz w szczegolach.")
photoglobe od miderska ("Dziś już 2 , więc aby nie zagapić się jak miesiąc temu już teraz przekazuję swoją Wanilię ;) Wanilia dla photoglobe - za rewelacyjne , magiczne , fascynujące i niesamowite zdjęcia!")
yrec61 od zby.nek (:Dziękuje serdecznie za wanilie ;} że tak mnie postrzegacie ;] i za to jestem Wam wdzięczny ;] Za waszym pośrednictwem chciałbym przekazać swoje odznaki dla ;} woyager Ziele angielskie ;]a Wanilie dla yrec 61 ;] serdecznie pozdrawiam ;} Zbynek .")
Ziele angielskie - ang. allspice, czyli nagroda za całokształt - dla niezłego ziółka, bez którego Kolumber nie byłby taki sam :)
arnold.layne od czerwony.arbuz ("ponieważ wkrótce wyjeżdżam to swoją nominację przesyłam trochę wcześniej. Ziółko chciałabym przekazać dla arnold.layne za "spoglądanie na świat z przymrużonym okiem, za trafne spostrzeżenia i za wszystkie kocie zdjęcia:)")
zipiz od yrec61 ("witam, swoje ziółko mam dla zipiz - bo.... jeszcze nie posiada i za ....avatar pozdrawiam")
voyager747 od zby.nek ("Dziękuje serdecznie za wanilie ;} że tak mnie postrzegacie ;] i za to jestem Wam wdzięczny ;] Za waszym pośrednictwem chciałbym przekazać swoje odznaki dla ;} woyager Ziele angielskie ;]a Wanilie dla yrec 61 ;] serdecznie pozdrawiam ;} Zbynek .")
zipiz od rebel.girl (" śniły mi się (nie wiecie, dlaczego??)...
jakieś występy w domu ludowym. zjada mnie trema, cała wioska na widowni, ważne osobistości, ksiądz, dyrektor szkoły, górnicy w strojach galowych, panie w strojach ludowych, jakieś kwiaty, duszna atmosfera, w ogóle - duszno. wszyscy na mnie patrzą i czekają. a ja stoję i muszę wybrać, i nie wiem, co wybrać, a raczej kogo wybrać, myśli kłębią się w głowie, zamęt straszny, żołądek ściśnięty, podchodził mi do gardła, a oni czekają w napięciu. a może w zniecierpliwieniu, nie wiem, nie wiem, nie mam pojęcia... ciszę mąci tylko bzyczenie jakiejś niezorientowanej w sytuacji muchy, sapanie księdza i bicie mojego serca, które wspaniale rezonuje w mojej chwilami zupełnie pustej głowie. ale częściej pełnej chaotycznych myślowych ciągów. sławankaptjanickipowsinóżkaarnold... panika. zimne dłonie, krople potu na czole, ściśnięty żołądek w drodze do gardła, oni wszyscy patrzą, ja jeszcze stoję, nie wiadomo, jakim cudem stoję i muszę wybrać, a nie mogę. mapew, mapew jest taki miły. sucho mi w ustach. filmy, a filmy smoka?? o boże. słabo mi. fotokresy robi fajne relacje. muszę zasłonić oczy, bo słońce odbija się od helikonu stojącego w wejściu strażaka, który też czeka na to, co powiem, a ja nic nie mogę powiedzieć, bo nie wiem... nie wiem... może wi_the_lec... nie, dopiero jedną relację zrobiła... muszę przełknąć ślinę. a to o tej syberii? nie, facet nie pisze dalej, ma alzheimera czy coś. nie mogę wydobyć z siebie głosu. siedzącemu w pierwszym rzędzie proboszczowi na brzuchu rozpiął się guzik w sutannie, chyba też mu duszno, bo poluzowuje koloratkę. boże, dlaczego tu tak duszno... co mam zrobić? bez powsi nie byłoby tak samo, bez piotra... wszystko faluje, na tej sali jest zdecydowanie za dużo ludzi. sławanka jest kochana. i ta dmuchana lala arnolda. mam dejavu... za to brak mi oddechu. nie, dyrektor jednak nie drzemie, on tak patrzy na mnie dziwnie... wydaje mi się, że na widowni widzę żabę wielkości człowieka, w dżinsach, z nogą założoną na nogę, pokazuje mi język, na głowie ma koronę królowej parady, nie, to musi być złudzenie, nie ma takich żab, chyba już zupełnie zwariowałam. uh... słaaabo mi... muszę chyba coś powiedzieć, zanim ta rampa spadnie na mnie, widownia wiruje... jakieś słowo, o jest jakieś słowo, które nie wiedzieć czemu mnoży mi się przed oczami... - zipiz - mówię przez ściśnięte gardło... chcę do domu, do małej chatki z miodowymi okiennicami. - i zfiesz - słyszę jeszcze swój głos z oddali, już bardzo daleko, wszystko wiruje, wiruje, ale w końcu się uspokaja. czili zfiesz, ziółko zipiz")
dingo11 od pt.janicki ("Swoje sierpniowe ziółko z przyjemnością przekazuję dla: dingo11! Jola zaprezentowała nam dużo swoich fantastycznych zdjęć. Myślę, że kilka z nich zasługuje na uwagę szczególną. To seria zdjęć okna, okien, z kolekcją pustych naczyń. Naczynia też bym chciał wyróżnić za przysłużenie się w swoim czasie ludzkości przez przechowywanie szlachetnych trunków, bez których ...wiadomo! Ważniejsza oczywiście jest właścicielka i autorka zdjęć! A ważna jest szczególnie jej umiejętność uśmiechania się do nas wszystkich. Oto dowód: http://kolumber.pl/photos/show/111219. W tajemnicy zdradzę, że przedstawiane naczynia w oknach wcale puste nie są. Są w nich uśmiechy Joli ekspediowane w świat przy pomocy tych okien właśnie, ale ciii... Zresztą dobrzy ludzie, a Kolumberowicze tacy właśnie są, też na pewno to odkryli!")
Odznaczonym serdecznie gratulujemy! I przypominamy, że dokładnie za miesiąc, 15 października znowu się odznaczamy, więc już dzisiaj zaglądajcie, czytajcie, komentujcie i myślcie nad swoimi nominacjami!
Moc pozdrowień,
Wasze Kolumberki