Podróż Kenia-Tanzania-Zanzibar, czyli jak spełnić marzenia za 4 tysiące - Nairoberry



2008-11-21

Wracamy do Nairobi. Za późno, żeby zobaczyć dom Karen Blixen. Za późno, by zobaczyć cokolwiek. Zresztą miasto jest dość nieciekawe. Wiele rzeczy dzieje się dookoła, my jednak nie chcemy tu zostać dłużej niż na jedną noc. Jest strasznie głośno. Wypuszczamy się drzwi obok na piwo (wreszcie zimne) i drugie drzwi obok do kafejki internetowej. Dalej strach. Nairobi naprawdę nie jest bezpieczne. Rano mamy już autokar do Dar es Salaam.