Podróż misja pustynia, czyli syria i jordania 2007 - umarłe miasta - serjila i al barra



2007-09-12

żeby sprawnie zwiedzić okolice aleppo (dość szeroko pojęte), wynajęłyśmy sobie na cały dzień pana taksówkarza... po długich pertraktacjach ustaliliśmy trasę wyprawy: do umarłych miast serjili i al bary najpierw (basheer zawiózł nas także do muzeum mozaik w małym targowym miasteczku - bardzo miło z jego strony), potem na północ, do miejsca, w którym umartwiał się na słupie szymon słupnik. i na dobicie - pokręcilismy się trochę po okolicach z rzymskimi ruinami i grobowcami lidyjskimi w qaturze. no. było tego dosyć ;)


do muzeum mozaik w maarat warto zajrzeć, jeśli podróżuje się własnym transportem i nie trzeba się spieszyć. również ryneczek, ulice i malowniczy bazar są godne uwagi - ludzie żyją tu sobie zwyczajnie, własnym rytmem, nie podporządkowując właściwie niczego turystom - miła odmiana. nas trochę gonił czas - szkoda było opuszczać to klimatyczne miasteczko, czekało nas jednak jeszcze mnóstwo atrakcji.

  • Maarrat, pędzące hot-dogi ;p
  • Maarrat, bazar to życie