Podróż Algieria - podróż w konwoju.... - Konstantyna



2016-11-08
Pod wieczór dojechaliśmy do Konstantyny. Nocleg był zaplanowany w schronisku młodzieżowym, ale gdy do niego dojechaliśmy wydawało nam się, że jest nieczynne, było ciemne i ciche. I rzeczywiście, ochroniarz pilnujący w obiektu powiedział nam, że schronisko jest w remoncie i nie mogą nas przyjąć. Wtedy Mietka coś natknęło i powiedział, że policja kazała nam tu przyjechać.  To zmieniło postać rzeczy, ochroniarz zadzwonił do kierownika, który też był bardzo zdziwiony taką decyzją policji i w końcu w drodze wyjątkowego wyjątku pozwolili nam przenocować w jednej salce wieloosobowej, ale bez ciepłej wody i dostępu do kuchni.  Nam to pasowało.

Płaciliśmy 500 DA od osoby. 

Wstalismy o 7 rano, zjedliśmy śniadanie. W planie było  zwiedzanie miasta.

 Swoje pierwsze kroki skierowaliśmy do górującego nad miastem przepięknego, białego meczetu emira Abd El Kadera, wybudowanego  w roku 1994 , z  pomocą  innych krajów arabskich, Harmonijnie łączy w sobie wszystkie style architektury muzułmańskiej z lokalną algierską tradycją. Pięknie prezentują się też dwa minarety, mające po 120 metrów wysokości. Obok znajduje się kampus uniwersytecki.

Następnie podjechaliśmy do centrum miasta, gdzie weszliśmy na wzgórze z Łukiem Zwycięstwa, skąd można podziwiać piękną panoramę na miasto, wąwóz i okolice. Stąd najładniej widać jak, głęboki  na 600 metrów, wąwóz Oued Rhumel przecina miasto na dwie połowy i jak spinają je w całość liczne mosty.

Spacerując po muzułmańskiej kazbie z przyjemnością zagubiliśmy się w labiryncie wąskich uliczek, oglądaliśmy liczne stragany i sklepiki oferujące chyba wszystko. Zwiedziliśmy min. pałac Ahmeda Beya z dziedzińcami i ogrodami, którymi zachwycał się Napoleon III. Zasadził nawet rosnący do dzisiaj cedr. Bilet 80 DA.

Wyjeżdżając z miasta jechaliśmy ulicą ciągnącą się wzdłuż krawędzi wąwozu. Mogliśmy podziwiać panoramę starówki nad stromą przepaścią, liczne mosty łączące podzielone miasto. Właśnie taka niesamowita lokalizacja jest główną atrakcją miasta. 

Zjedliśmy obiad, ja jak zwykle zupę fasolową za 145 DA, nawet dobra.

  • pod łukiem triunfalnym
  • mosty
  • meczet emira Abd El Kadera
  • meczetu emira Abd El Kadera
  • meczetu emira Abd El Kadera
  • meczetu emira Abd El Kadera
  • meczetu emira Abd El Kadera
  • na kampusie
  • most Sidi M’Cid
  • widoczek
  • widoczek
  • wąwóz
  • na ulicy
  • na ulicy
  • na ulicy
  • na ulicy
  • na ulicy
  • na ulicy
  • zegar
  • w piekarni
  • na ulicy
  • balkony
  • widok na starówkę
  • kontrasty
  • mosty
  • widok na starówkę
  • panorama miasta
  • meczetu emira Abd El Kadera