Podróż Jak szukałam kry na Bałtyku. - Morsy



2016-03-12

Pozostał nam już tylko poranek dnia ostatniego. Tym razem na wschód słońca nie można było narzekać. Słońce wschodziło za wydmami, więc długo trwało, zanim się pojawiło w pełnej krasie. Ale przed słońcem pojawiły się ptaki. Sznury i klucze.

Szliśmy i szliśmy w stronę słońca, aż po paru kilometrach zaczęło wychodzić za wydm.  Wpatrywałam się, robiłam zdjęcia, aż usłyszałam: patrz... Wraz ze wschodem słońca na plaże wbiegły morsy, zaczęły się rozbierać i hyc do wody. Stałam i nie wierzyłam własnym oczom. Było minus 15 stopni C, zsunięcie na chwilę rękawiczki powodowało potworne szczypanie palców, a oni w samej bieliźnie weszli do wody.  Szok. Zawróciliśmy w drugą stronę. Nie mogliśmy się napatrzeć na otaczający nas świat, tym bardziej że dodatkowo pojawiły się tańczące duszki nad wodą. Czyli trafiliśmy na zjawisko parującej wody w Bałtyku. rzeba było się żegnać z morzem, pustą plażą ... hm właściwie nie pustą, znów trafiamy na ludzi kąpiących się w morzu. Skąd ich tylu? Ja bym nie była wstanie się rozebrać w zimę i wejść do wody. Dla mnie Bałtyk jest za zimny nawet w lato. A tu proszę ...  Cóż chciałam zobaczyć foki z bliska, zobaczyłam morsy :)

 
  • ptaki o świcie
  • morza szum, ptaków ...
  • świt
  • znowu pastele
  • wreszcie wychodzi
  • większe słonko
  • całkiem
  • a to co?
  • - 15 st.C
  • morsy
  • kąpiel
  • Baltyk zimowy  153
  • wychodzą
  • pusta plaża
  • plaży
  • piasek
  • pojawiają się duszki
  • Bałtyk paruje
  • parowanie
  • sople
  • sobieszewskie plaże
  • ślady na piasku
  • znowu morsy
  • ja nie mam odwagi zdjąć rękawiczki
  • ostatnie spojrzenie
  • teren dawnego dworku w Sobieszewie