O dziejach Supraśla pisałem już przy okazji prezentacji mojej wcześniejszej podlaskiej podróży – „Moje Podlasie (1)”. Chętnych do zapoznania się z historią tego urolkliwego miasteczka zapraszam zatem do tamtej relacji. Tym razem do Supraśla zawitaliśmy na zakończenie podróży. Pospacerowaliśmy trochę po miasteczku, zajrzeliśmy do dwóch kościołów a po wieczornym posiłku, na który złożyły się regionalne przysmaki - kartacze, babka i kiszka ziemniaczana, pyszny domowy podpiwek - udaliśmy się w drogę powrotną.
Podróż Podlasie w jesiennej krasie - Supraśl
2014-11-02