Podróż Alpy Bergamskie solo - Dzień 4



2014-06-09

Ostatni dzień górskiej przygody postanowiłem spędzić na wędrówce na "lekko". Dojechałem autobusem najwyżej jak się da, żeby zaoszczędzić sobie mozolnego podchodzenia. Sama przejażdżka autobusem po wąskich, krętych drogach już dostarczyła sporo wrażeń. Wysiadłem w Foppolo, na wysokości ok 1500 m n.p.m. Czym prędzej opuściłem tą miejscowość, bo sprawia przygnębiające wrażenie. Jest to dość spory ośrodek narciarski z kilkoma spektakularnymi hotelami i wyciągami na okolicznych górach. Po sezonie trwają remonty i jak nie przykrywa tego wszystkiego biały puch to cała ta infrastruktura wygląda szkaradnie.

Skierowałem się na Przełęcz Krzyża - 1953 m n.p.m. z zamiarem obejścia Doliny Carisole i zejściem w Caronie. W ten sposób zamknę koło wokół górnej części Doliny Brembana. Po wejściu na przełęcz okazało się, że cała dolina służy narciarzom i na dodatek okoliczne góry nie mają nic z uroku reszty Alp Bergamskich. Dolina przypomina trochę kotły w Karkonoszach, tylko w większej skali. Dopiero gdy doszedłem na grzbiet oddzielający doliny Cariasole i Sambuzza widoki nagrodziły włożony wysiłek we wspinaczkę, a spacer urozmaicały świstaki, bardzo liczne w tej części gór.

Zszedłem wzdłuż wodospadu znanego mi z pierwszego dnia wędrówki, gdy mijałem urokliwą osadę Pagliari zaczęło grzmieć i padać. W taki sposób pożegnały mnie Alpy. Trochę niedosyt pozostał, a może plany były zbyt rozbuchane. Na pewno śnieg pokrzyżował mi szyki. Zamiast uprzęży przydałyby się raki. Ale co zrobić, taki klimat ;) 

  • Passo d. Croce (1953 m n.p.m.)
  • Szlak z przełęczy
  • Corno Stella 2621 m n.p.m.
  • Corno Stella 2621 m n.p.m.
  • Cariasole
  • Lago di Cariasole
  • Trasy narciarskie
  • Carona
  • Dolina Cariasole
  • Widok w kierunku południowym
  • Carona
  • Carona
  • Widok w kierunku Carony
  • Widok w kierunku południowym
  • Imgp8508
  • Pagliari
  • Carona przed burzą