Podróż FILIPINY - Powrót Pana od WFu - DZIEŃ 16



2014-02-17

Dziś płynięmy nieco dalej więc i cena wzrasta. Chcieli 3500, Chińczyk nawet 4500 ale w końcu bierzemy łódź za 3000 pesso ale tym razem w 6 osób, towarzyszy nam para rosjan. Nie ma między nami specjalnej nici porozumienia , my robimy swoje oni nir obią nic:) Dziś więcej plażyczek ogarniamy: Bulog (100tax) Banan Island (200tax) na której kupiłem sobie piwko(1l-100pesso) ale w gratisie dostałem jeszcze zupę bo Pani akurat gotowała dla rodziny. Malcapuya Beach którą zgodnie określiliśmy najpiękniejszą plażą ever. Była cudowna było jak w raju i w tym raju było trochę nudno:) no dobra popływałem troche, pograłem w kosza ale wiecie dla mnie to mało – lubie żeby coś się działo a nie leżeć na ręczniku z twarzą w piachu. Na szczęscie miałem ze sobą książke Denisa Rodmana którego barwne historie dostarczały mi emocji:) Ogólnie to mieliśmy farta bo plaża ta jest już wykupiona przez bogatego inwestora który w niedalekiej przyszłosci postawi tu ekskluzywny resort którego zapewne nie odwiedzimy nigdy:). Na koniec jedziemy w miejsce nazywane Coral Garden gdzie jest przepiękna rafa koralowa, tu rosjanie nas zaskakują postokroć, wchodzą do wody na 2 minuty i wychodzą, pytam zaniepokojony czy coś się stało na co otrzymuję odpowiedź że zimno im bo się nagrzali za bardzo na ostatniej plaży. Są na najpiękniejszej rafie, na Filipinach mają okazję pływać w tej ciepłęj turkusowej wodzie a oni siedzą na łódce – leszcze:) Na kolacje skusiła nas pizza peperoni and muschrooms  250 pesso którą dopchaliśmy pysznym spring rollsami(sajgonki po 10 pesso)

  • Bulog
  • Bulog
  • Bulog
  • Banan Island
  • Banan Island
  • Banan Island
  • Banan Island
  • Banan Island
  • Banan Island
  • Malcapuya Beach
  • Malcapuya Beach
  • Malcapuya Beach
  • Malcapuya Beach
  • Malcapuya Beach
  • Malcapuya Beach
  • Malcapuya Beach
  • Coral Garden
  • Coron
  • Banan Island
  • Bulog
  • Bulog
  • Bulog
  • Bulog
  • Banan Island