O dziwo dziś pada deszcz ale jako, że gluty mi lecą z nosa nadal to nieubolewam nad tym, że nie wypływamy w morze. Robię za to wszystko żeby mi się polepszyło. Zmieniamy Hotel gdyż nie mieli na nastepny dzień wolnego naszego pokoju, ale przechodzimy raptem pare metrów dalej gdzie bez problemu ogarniamy nocleg. Jedziemy na gorące źródła 150pesso wejscie i trycykl 300. Zródła faktycznie były gorące a do tego słone dzięki czemu przeszedł mi katar chyba, że to zasługa Matki Boskiej górującej nad żródłem.
Podróż FILIPINY - Powrót Pana od WFu - DZIEŃ 14
2014-02-14