Po 9 rano wjechałam do Warwick (90 mil od Reading). Właściwie to miałam sobie odpuścić bo na 10 mil przed miastem zaczęło padać. Pomyślałam jednak, że może choć kawę wypiję i przespaceruję się trochę.... Ale parking opłaciłam na "4 godziny i dłużej". Tak profilaktycznie ;)
Najpierw poszłam zobaczyć kościół św. Marii. Obeszłam go wokół.... był jeszcze zamknięty. Poszłam na kawę i wróciłam. Nie sądziłam, że kościół będzie krył takie skarby..... i instrukcja zwiedzania jest po polsku ;)
Spacerek po mieście mial jeszcze drugą część, po wyjściu z zamku.