Podróż Boże Narodzenie u Źródeł Trzech Religii - Karak, twierdza Krzyżowców.



2014-01-13

Sobota, 28.XII.13

Trudy poprzedniego dnia czujemy w nogach i ostatecznie decydujemy się wyruszyć w dalszą drogę bez zatrzymywania się jeszcze raz w Petrze. GPS wywozi nas tylko sobie znanymi drogami do zamku Krzyżowców Al-Karak. 

Zamek dumnie spogląda na okolicę z wysokiego wzgórza, na które dojazd jest trochę mozolny, zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę nieskoordynowany ruch na wąskiej i stromej drodze dojazdowej. Gdy już jesteśmy na miejscu i zaczynamy się rozglądać za miejscem do parkowania, jakiś uczynny mężczyzna wskazuje nam miejsce... Jak się później okazuje, to jest właściciel restauracji, ale za cenę zjedzenia małego posiłku u niego nie muszę się martwić o wóz. 

Mimo, że są to tylko ruiny zamku, to i tak robią wrażenie. Gdy jeszcze sobie wyobrazimy te zamierzchłe czasy, gdy Krzyżowcy przybyli tu w XII wieku i z jakim mozołem musieli tę budowlę wznosić, to powstaje jeszcze wspanialszy obraz całości. 

Wracamy tymi samymi bocznymi drogami do głównej trasy Desert Hwy i szybko docieramy do Ammanu, ale tu ostatnie 5 minut według GPS-u zajmuje nam półtorej godziny. Dobrze, że wcześniej zatankowałem pełny bak... Przedzierając się na milimetry od innych stale eratycznie przesuwających się pojazdów wspominam Indie. Tyle, że tam miałem kierowcę znającego doskonale teren i mającego jakiś szósty zmysł pozwalający mu przewidzieć zachowanie innych kierowców, a ja tu sam mam tylko do pomocy GPS, któremu nie wiem czy mam bezwzględnie ufać i Mariolę cierpliwie pocieszającą mnie, że już niedaleko... Kolację jemy w hotelu chwaląc Boga, że już ani dziś ani jutro nie muszę używać samochodu.

  • Zamek Krzyżowców, Al-Karak
  • Zamek Krzyżowców, Al-Karak
  • Zamek Krzyżowców, Al-Karak
  • Zamek Krzyżowców, Al-Karak
  • Zamek Krzyżowców, Al-Karak
  • Zamek Krzyżowców, Al-Karak
  • Zamek Krzyżowców, Al-Karak
  • Zamek Krzyżowców, Al-Karak