Na Plac św. Piotra przybywamy przed południem 29.04.2011. Pomimo wczesnej pory kłębi się już wielonarodowy tłum. Wszyscy czekają na audiencję, jest niedziela (poprzez telebimy) u papieża Benedykta XVI. Bazylikę zwiedzać będziemy jutro.
Pierwsza świątynia ufundowana przez cesarza Konstantyna stanęła w miejscu męczeńskiej śmierci na krzyżu pierwszego papieża, św. Piotra już w I połowie IV wieku. Do przebudowy starej, grożącej zawaleniem bazyliki przystąpiono w 10 wieków później na polecenie papieża Mikołaja I. Podparto ją wówczas wieloma kolumnami i stemplami. Prace nie przyniosły jednak spodziewanych efektów i na początku XVI wieku papież Juliusz II zdecydował o rozebraniu starej i zbudowaniu zupełnie nowej świątyni. Od samego początku nad budową nowej bazyliki ciążyła jakaś klątwa. Projekt Kościoła na planie krzyża greckiego z kopułą nad przecięciem naw opracował główny architekt Juliusza II, Donato Bramante czerpiący wzorce z architektury antycznej i starochrześcijańskiej. Albo papież nie przeznaczył wystarczających środków na budowę, skąpstwa Juliusza II doświadczył też Michał Anioł, albo wydatki Bramante przekraczały jego dochody, faktem jest, że wykonane ściany i pilastry nie były w stanie podtrzymać ogromnej kopuły (podobno Michał Anioł zwracał uwagę papieża na fakt przygotowywania zaprawy muratskiej w niewłaściwych proporcjach). Po 8 latach zmagania się z ogromem prac Bramante umiera. Po jego śmierci kolejny papież, Leon X powierzył dokończenie budowy Rafaelowi, da Sangallemu i ponad 80 letniemu fra Giocondo. Przygotowany przez nich nowy projekt bazyliki na planie krzyża łacińskiego nie doczekał się realizacji, bo wkrótce umarł Giocondo, a w 5 lat później Rafael. Nowy kierownik budowy powrócił do koncepcji Bramantego, jednak Sangallo junior, bratanek poprzedniego projektanta, zaplanował wydłużenie nawy głównej. W 10 lat później, kiedy budowa dalej trwała, a jej końca widać nie było, kierownictwo objął Michał Anioł. Funkcję tę powierzył mu papież Paweł III. I znowu nastąpiła zmiana planów; tym razem diametralna. Michał Anioł stworzył budowlę centralną nakrytą kopułą. Pracował przy budowie do końca swoich dni, ale i tak pomimo poświęcenia jej ostatnich 18 lat życia, bazyliki nie ukończył. Ukończona zostało dopiero za czasów Urbana VIII w 1626 roku wg pierwotnego czyli projeku Bramante, 1300 lat po konsekrowaniu I bazyliki konstantyńskiej i w 120 lat od rozpoczęcia jej przebudowy.
Alabastrowe, marmurowe i granitowe grobowce papieskie, rzeźby wielkich świata chrześcijańskiego, wspaniałe obrazy, sztukaterie i freski, posadzka z wmurowaną płytą na której klęczał Karol Wielki podczas koronacji, monumentalny baldachim z brązu wykonany przez Berniniego... No i Pieta Michała Anioła, jedna z najbardziej znanych i jedna z 4 wyrzeźbionych przez niego. Rzeźbę zamówił i sfinansował francuski kardynał Groslaye z San Dionigi jako dar od Francji i jej króla Karola 8 do kaplicy Królów Francji w kościele św. Piotra, który dał początek bazylice watykańskiej. Jest to jedyna rzeźba wielkiego artysty, która została przez niego podpisana w akcie desperacji, gdy usłyszał rozmowę oglądających ją ludzi i przypisujących jej autorstwo innym rzeźbiarzom. To wszystko było tak piękne, że myślę o bazylice św. Piotra nie tylko jak o najpiękiejszym kościele,jaki widziałam, ale i o najwspanialszym muzeum, którego eksponaty moglam zobaczyć.