Podróż Włochy Południowe - wrzesień 2012 - Pompeje



Zachęcam nawet tych, którzy zaliczają się raczej do turystów plażujących niż zwiedzających. Trudno opisać przechadzkę ulicami, którymi mieszkańcy spacerowali niemal dwa tysiące lat temu, zaglądanie do ich domów, sklepów, w których robili zakupy czy publicznej łaźni. 

Kto jednak chce się czegoś dowiedzieć o tych miejscach powinien zabrać ze sobą solidny przewodnik, bo opisów brak. Koniecznie trzeba też pobrać przed wejściem bezpłatny plan i przemyśleć trasę, bo na zobaczenie wszystkiego potrzeba pół dnia, w pełnym słońcu to może być trudne. 

A potem to już wchodźcie gdzie tylko wchodzić się da, bo w środku prawdziwe cudeńka choć najcenniejsze zabytki przeniesiono do Muzeum Archeologicznego w Neapolu. Na mnie największe wrażenie zrobił  kolor  ścian  -  czerwień nie straciła intensywności  przez niemal dwa tysiąclecia  , mimo, że farbę przygotowano z naturalnych barwników.

Z Neapolu do Pompejów najłatwiej dostać się pociągiem, polecam kamping tuż przy dworcu – Zeus. Pokoje i łazienki bardzo porządne [ nam zdarzyły się nawet stiuki ], ale i  takież ceny – jak za hostel – co nas nieco zaskoczyło.

  • Pompeje
  • Pompeje - łaźnia
  • Pompeje
  • Pompeje - sklep
  • Pompeje - wnętrze domu
  • Pompeje
  • Pompeje - widok na sprawcę nieszczęścia
  • Pompeje
  • Pompeje