Meczet w Kruszynianach to XVIII w. jeden z najstarszych meczetów tatarskich w Polsce. Powstał w miejscu poprzedniego meczetu, który wg dokumentów stał tam w 1717r. Fundatorem był Samuel Murza Krzeczowski. Wyglądem przypomina kościół i zbudowany jest na kształcie prostokąta z dwiema wieżyczkami i jedną główna po środku. Ściany wewnętrzne i zewnętrzne pokryte są boazerią w zielonym kolorze, który jest kolorem islamu. Wchodząc do środka widzimy dużą salę z wydzieloną częścią dla kobiet. Kobiety jedynie przez niewielkie okna zasłonięte firanką mogą spoglądać na część męską. U góry na częścią kobieca znajduje się balkon dla młodzieży. Mihrab to wnęka skierowana w kierunku Mekki. Minbar miejsce z którego głoszone są kazania. Na ścianach widzimy szereg obrazów ze zdjęciami i napisami koranicznymi. Natomiast nie znajdziemy zdjęć ludzi gdyż religia na to nie pozwala. Opiekunem i przewodnikiem meczetu jest sympatyczny pan Dżemil Gembicki.
Nieopodal Meczetu w Kruszynianach znajduje się Mizar czyli tatarski cmentarz. Mizary położone są na wzniesieniach. Mogiły rozmieszczone są wg zasad islamu w rzędy zwane safami które obłożone są kamieniami. Duże przy głowie a przy nogach najmniejsze. Na tablicy inskrypcyjnej widnieją napisy arabskie lub polskie a czasami rosyjskie.
Tatarska Jurta w Kruszynianach to gospodarstwoagroturystyczne prowadzone przez tatarską rodzinę Bogdanowiczów. Serwują tatarką kuchnię, którą serdecznie polecam. Jadłam to wiem. W swej ofercie mają: kołduny tatarskie, cebulniki, czebureki, kibiny, pieremiasze, pierekaczewniki. Nazwy brzmią tajemniczo, ale spróbować warto nawet w ciemno. Potrawy są ostre, tłuste, sycące i bardzo, bardzo smaczne. My wpadłyśmy na pomysł i każda z nas zamówiła inną potrawę aby później posmakować innej. Tatarska Jurta organizuje także imprezy rozrywkowe takie jak: „ Sabantuj” czy Ogólnopolski Festiwal Kuchni Tatarskiej pokazujące kulturę, religię, taniec oraz tradycje tatarów. W tym miejscu pozdrowiam Panią Dżannetę:)