Podróż Wbijanie gwoździa, czyli shinkansenem po Japonii - F - G



F

Family Mart – niewielki, za to otwarty całą dobę sklep o super uniwersalnej zawartości (druga sieć tego samego typu – Seven Eleven: 7/11). Można w nim kupić dosłownie wszystko od drobiazgów domowych, aż po żywność. Spory wybór tacek z gotową żywnością (niestety zwykle o nieznanym składzie i bez opisów w języku innym niż japoński) w cenach od 300-1000Y. Jeśli tacki nie są zdecydowanie na zimno, obsługa podgrzeje je na życzenie w mikrofali. Są także ciepłe potrawy, kiełbaski, pierożki  itp., zanurzone w rosole miso w sporych pojemnikach przy kasach, które można nakładać do miseczek. W witrynie przy ladzie dostępne są także wyroby z kurczaka (od 150Y), udka, szaszłyki bądź inne tego rodzaju produkty. Są także zwykle średniej wielkości Pampuchy (zwane także gałuszkami), z zawartością bazującą na lokalnej fasoli o różnych smakach (ok. 100Y). Całkiem smaczne i ciekawa odmiana od ryżowej powszechności. Warto zaobserwować sposób pakowania żywności. Kupując trzy udka, każde dostaniemy w osobnej kopercie/woreczku. Przy ladzie są także plastikowe sztućce, które można otrzymać gratis (pałeczki są zawsze w standardzie).

Fuji – poprawnie Fuji-san, a nie jak nas uczono Fujijama (to podobno bardziej po chińsku). Nie jest łatwo zobaczyć, szczególnie gdy specjalnie jedzie się ją oglądać L. Widoczna z wyższych pięter Hotelu z niewielkiego balkoniku na końca korytarza – drzwi się otwierają po chwili zabiegów przy dwóch klamkach. Widok wart zobaczenia. Podczas naszego pięciodniowego pobytu w Tokyo, Fuji-san widzieliśmy dwukrotnie, raz wyraźnie, a raz bardzo zamgloną. Fuji-san widać także z Shinkansena podczas podróży do Hiroszimy (po lewej stronie pocągu). Ale zdjęcia przez szybę nie mają większego sensu.

G

Gejsza – zobaczyć Gejszę w Gion, to prawie cud. Nam się udało, gdy po przedstawieniu w teatrze (patrz Kyoto), wyszliśmy na wieczorny spacer. Niestety zrobienie zdjęcia Gejszy jest prawie niemożliwe. Gejsza ubiera się mało wyzywająco. Charakterystyczne jest tradycyjne kimono, ale dość stonowanych kolorach, biała twarz i specyficzne wysokie chodaki. Na ulicach można spotkać kobiety w kimonach, jednak są to zwykle normalne Japonki, które albo zwyczajowo, albo dla zabawy, przebierają się w kimona i chodzą po mieście. Nie mają charakterystycznego płynnego sposobu poruszania się, ani białych twarzy. Zwykle także chodzą w klapkach – japonkach. Częściej niż Gejsze można spotkać Maiko, czyli kandydatki, które ubrane są w piękne kolorowe kimona i mają białe twarze, ale są młodsze i nie unikają robienia zdjęć. Prawdziwa Gejsza, jeśli już można ją spotkać na ulicy, przemieszcza się bardzo szybko i nie pozuje do zdjęć. Ponieważ nie jestem paparazzi, więc nie udało mi się zrobić dobrej fotki.

Góra – w Japonii zwykle jest to wulkan, a czasami także Fuji-san J Okazyjnie siedziba bóstw.

  • spacer
  • Fuji-san
  • maiko