Kolejny raz wstawaliśmy wcześnie. Pociąg z Lublany do Rijeki ruszył o 6:20. W Rijece złapaliśmy bus do Punat na wyspie Krk. Przejechaliśmy przez most łączący ląd z wyspą i w miejscowości Punat odnaleźliśmy nasze kwatery. Dosyć daleko od plaży, ale bardzo ładne i czyste. Byliśmy wcześnie więc zanim mogliśmy się zameldować zostawiliśmy bagaże i poszliśmy na plażę. Ponieważ metalowe zejścia do wody nie koniecznie nam się spodobały to poszliśmy na malutką plażę "normalną", gdzie nie wchodziło się do morza jak do basenu. Mieliśmy szansę przetestować nasze gumowe buty do kąpieli i faktycznie się sprawdziły - łatwiej w nich chodzić po kamieniach i mniejsze ryzyko, że nastąpi się na jeżowca. Piotrek zjadł swojego pierwszego burka i wróciliśmy do pokoju. Po zameldowaniu znowu poszliśmy na plażę, tym razem trochę dalej i zaopatrzyliśmy się w materac i koło :) Kąpaliśmy się do zachodu słońca. Wieczorem kupiliśmy sobie po burku i wino w kartonie, usiedliśmy nad wodą i tak wyglądała nasza kolacja.
Podróż Bałkany 2012 - Dzień piąty. KRK. Jest i morze :)
2012-08-25