Rano ostatecznie opuszczamy statek, który był naszym hotelem od kilku dni. Potem oglądamy kamieniołomy. Wiele świątyń w starożytnym Egipcie wzniesiono z różowego granitu asuańskiego. Tu można zobaczyć olbrzymi Niedokończony Obelisk. Został porzucony bo podczas ostatniego etapu prac pojawiła się na nim rysa. Gdyby został ukończony miałby 42 m wysokości, ważyłby 1267 ton i byłby największym obeliskiem na świecie. Jedziemy na Wielką Tamę Asuańską. To gigantyczne radziecko-egipskie przedsięwzięcie nie wzbudza mojego zachwytu.
Płyniemy na wyspę File. Tu znajduje się wyjątkowo piękna Świątynia Izydy, która przez 700 lat była najważniejszym miejscem kultu w Egipcie. Cały kompleks nawiązuje bezpośrednio do kanonu egipskiej świątyni, a uzupełniają je elementy architektury hellenistyczno-rzymskiej, tworząc niepowtarzalną całość. Można tu odnaleźć również symbole chrześcijańskie ponieważ w VI w. świątynię zamieniono w kościół. Świątynia Izydy jest jedną z 23 świątyń którą uratowano przed zalaniem wodami jeziora Nasera. Podobnie jak Abu Simbel tu również idealnie odtworzono cały kompleks włącznie z ukształtowaniem terenu wokół.
Potem mamy jeszcze czas na poobserwowanie ulic Asuanu. Jest piątek, w islamie to odpowiednik naszej niedzieli, więc Egipcjanie podążają do meczetów na nabożeństwo.