Spacery z Woolikiem to wielka frajda, ale żeby naprawdę pojeździć, wyszłam na narty sama. Żartuję, że kupię sobie jeszcze sanki, będę je ciągnąć za sobą, a na sankach posadzę Woola :)
Niedzielna Puszcza jest pełna spacerowiczów, narciarzy, kursują też sanie, ciągnięte przez konie. Jest pięknie.
Ciekawe, jak zmieniło mi się podejście do zimy: cieszy śnieg, nie przeraża mróz, zachwyca zimowy krajobraz...