Kolejnym punktem w naszej podróży jest Granada ze słynną Alhambrą.
Nie mamy zarezerwowanych biletów wstępu, a co za tym idzie nie mamy pewności czy uda nam się wejść do środka. Doczytaliśmy w przewodniku że będzie to raczej niemożliwe. Jednak na miejscu okazuje się ze kolejka wcale nie jest taka duża, stoimy ok. pół godziny i kupujemy bilety- wchodzimy od razu.
Jesteśmy zachwyceni, spędzamy tam parę godzin, ale jeszcze parę spokojnie moglibyśmy tam spędzić i odpocząć w cudnych ogrodach Alhambry.
W końcu ok. 18.30 docieramy na miejsce. Apartament w Benahavis okazuje się być jakies 9 km od Benahawis, ale warunki dokładnie takie jak w opisie, mamy salon, taras, super wyposażoną kuchnię, trzy sypialnie, dach z jacckuzi i z jednej strony widok na góry a z drugiej na morze.