W Svolvear liczyłyśmy na to, że w informacji turystycznej zdobędziemy trochę rożnych wiadomości, ale gdzie tam - jakaś niegramotna dziewczyna, sprawiała wrażenie jakby w ogóle nie chciała z nami rozmawiać. Innych też tak traktowała.
W końcu na placu znalazłyśmy punkt sprzedaży biletów na wycieczkę do Trollfiorden. Pan był na tyle uprzejmy, że udzielił nam wielu informacji, min. skąd odpływają promy na ląd i jak kupić bilety.
Na wycieczkę miałyśmy chwilę czasu, pokręciłyśmy się po centrum ( jakoś nieciekawe było), zwiedziłyśmy Magic Ice (za 100NOK + 35 NOK za dosłownie dwa łyki herbaty Lipton w lodowym naczyniu) - kilka rzeźb lodowych w niewielkim pawilonie, też można sobie odpuścić.
W końcu wsiadamy na statek wycieczkowy i płyniemy do Trollfiordu.