Podróż Listopad w Beskidzie Śląskim - Przez Równicę



Tym razem jadę do Ustronia Zdrój.

Ustroń miasto w dolinie Wisły położone w miejscu, gdzie wkracza ona pomiędzy grzbiety górskie Czantorii i Równicy - jedno z największych beskidzkich uzdrowisk. Inwestycje lat 60, i 70-tych uczyniły go jednym z głównych ośrodków sanatoryjnych i wypoczynkowych w Beskidach. Oprócz uzdrowiska (wody mineralne, kąpiele borowinowe, klimat) Ustroń jest też ośrodkiem narciarskim i punktem wypadowym dla tury­stów górskich. Ustroń należy do najstarszych osad no Śląsku Cieszyńskim. Jako „Ustronia" był wzmianko­wany już w 1305 r. Później powstał Ustroń Górny (dzisiejsze centrum, a w XVII w. Ustroń Polana. Rudę znaleziono pod stokami Czantorii, a w 1772 r. zbudowano w Ustroniu wielki piec i rozpoczęto wytopy. I połowa XIX w, to okres rozbudowy i względnej prosperity ustrońskiej huty. Powstaje odlewnia, kuźnia i walcownia napędzana wodą. Mimo stosowania coraz to nowszych urządzeń oraz dość szerokiego asortymentu produkcji, huta była jednak zakładem dość prymitywnym. W latach 70-tych XIX w. następuje regres ustrońskiego zakładu spowodowany silną konkurencją niedalekiej huty w Trzyńcu. W końcu tam przekazano część urządzeń i mimo protestów ludności hutę zlikwidowana, pozostawiając tylko kuźnię. Równolegle z rozwo­jem hutnictwa w Ustroniu zaczęła się kariera uzdrowiska. Najpierw obsługujący wielki piec zauwa­żyli, że miejscowo woda ogrzana żużlem łagodzi bóle reumatyczne. Wkrótce odkryto w dolinie Gościeradowca żródła wód żelazistych, a także borowiny. Wybudowano zakład kąpielowy i „Hotel Kuracyjny".  W 1888 r. doprowadzono odgałęzienie linii kolejowe; z Goleszowa. Nie uratowało to huty, ale przy­czyniło się do większego napływu kuracjuszy, W okresie międzywojennym nastąpił też rozwój ruchu turystycznego i letniskowego. Począwszy od lat 60-tych władze PRL-u upatrzyły sobie Ustroń na sztandarowe uzdrowisko i miejsce wypoczynku dla górnośląskich górników. Ustroń nie posiada wybitnych zabytków, ale godnych uwagi turysty jest kilka obiektów i miejsc.

- W centrum, niedaleko stacji, znajduje się kościół ewangelicki pw. Apostoła Jakuba, klasycystyczna świątynia pochodzi z 1835 r. W trójnawowym wnętrzu, wkomponowany w półkoliste prezbiterium XIX-wieczny obraz „Ostatnia wieczerza", dwa rzędy kolumn podtrzymują dwukondygnacyjne galerie i polichromia z 1935 r.

- Nieco na południe cmentarz z zachowanymi żeliwnymi krzyżami z ustrońskiej kuźni i póżnobarokowy kościół katolicki z 1737 r. Przed kościołem kamienne figury: św. Józefa  Dzieciątkiem i św. Jana Nepomucena z XVIII w. Z kościołem sąsiadują również XVIII-wieczne budynki dawnego sierocińca.

- Dalej na południe, wzdłuż głównej ulicy, zabudowania dawnej ustrońskiej huty.

- Nieco w głębi - Muzeum Hutnictwa i Kuźnictwa. Za nim amfiteatr, gdzie m.in. odbywają się imprezy Tygodnia Kultury Beskidzkiej. Za budynkami huty dawne zbiorniki retencyjne - dziś tereny rekreacyjne.

- W Ustroniu Polanie popularna kolej krzesełkowa na polanie Stokłosią pod Wielką Czantorią.

- Naprzeciw, w dolinie Jaszowca pod grzbietem Równicy, wybudowany na przełomie lat 60. i 70. kompleks branżowych domów wczasowych.

Piękna pogoda. Wycieczkę rozpoczynam przy dworcu PKP w centrum Ustronia. Tu jest początek Głównego Szlaku Beskidzkiego, który przemierza z zachodu na wschód większość grup górskich i pasm w Beskidach, a kończy się dopiero w Bieszczadach. Zanim naprawdę wyjdę w góry, muszę przejść od centrum miasto do jego uzdrowiskowej dzielnicy Zawodzie. Przekroczywszy tory kolejowe i rzekę, wchodzę w dolną część doliny Gościeradowca. Po prawej rozłożyły się sanatoria i domy wczasowe Zawodzia. Podejście staje się coraz bardziej strome, a dolina coraz ostrzej wcina  się w stoki Równicy. Łagodnym łukiem w prawo dochodzę do malutkiej platformy, na której znajduje się źródło ze smaczną wodą oraz pamiątkowy głaz i stary stół ołtarzowy. Na stole wyryte są daty 1653 – 1709 r oraz tekst biblijnego wersetu. Od „kamienia Ewangelików" jeszcze tro­chę stromego podejścia i wychodzę na wprost szerokiego siodła pod szczytem Równicy, gdzie na zachodnim skraju hali docieram do schroniska. Obok parking i koniec asfaltowej drogi, która dochodzi z Ustronia Polany, serpentynami po połu­dniowo zachodnim zboczu. Schronisko pod Równicą było drugim po Stożku polskim obiektem turystycznym w Beskidzie Śląskim. Powstanie schroniska przyczyniło się do wyznakowania szlaków turystycznych w okolicy - zarówno dojściowych z dolin, jak i grzbietowego na Orłową i w kierunku Przełęczy Salmopolskiej. Okres okupacji obiekt przetrwał szczęśliwie, unikając zniszczeń i dewastacji, także był jednym z pierwszych schronisk górskich, które Polskie Towarzystwo Turystyczne uruchomiło po wojnie. Wiatach 1966-68 dokonano gruntownej przebudowy i remontu budynku, nadając mu obecną postać. Wtedy też doprowa­dzono pod samo schronisko asfaltową drogę z Ustronia Polony i Jaszowca. Obiekt dysponuje 60 miejscami noclegowymi. Gości zaprasza obszerna, przeszklona jadalnia, bufet i kuchnia oferująca ciepłe posiłki, stoisko i pamiątkami. Od schroniska pod Równicę podążam za znakami niebieskimi, pozostawiając po lewej południowy stok szczytu Równicy - 884 m. Mijam drewniany budynek plenerowej karczmy Zbójnicka Chata. Nieznacznie obniżając się przez las, miejscami podmokłą drogą, dochodzę do rozwidlenia szlaków. Znaki zielone odcho­dzą lewo w stronę Brennej, a ja dalej prosto za znakami niebieskimi. Grzbietową ścieżką w kierunku siodła pod Orłową, poprzez Beskidek. Teraz czeka mnie strome, ale krótkie podejście przez las na grzbietową polanę. Mijam kilka zagród należącego do Ustronia przysiółka Orłowa. W jednej z nich małę prywatne schro­nisko Chata na Orłowej. Niestety nieczynne. Pozostawiając szczyt Orłowej - 813 m. po prawej podążam dalej za niebieskimi znakami. Niedaleko za wierzchołkiem spoty­kam dawny kamień graniczny Komory Cieszyńskiej. Obniżam się poprzez polany i zagajniki do siodła z kolejnym grzbietowym osiedlem Zakrzosek. Dochodzą tu z prawej czarne znaki prowadzące z należącej do Ustronia doliny Dobki.  Dalej niebieskim dochodzę do Trzech Kopców. Z Trzech Kopców idę dalej grzbietem na wschód - teraz za znakami żółtymi. Mijając położone na płaskim grzbiecie zagrody, dochodzę do  Gościejowej - 811 m. Odchodzą w prawo znaki zielone, dalej od północy wierzchołek Smerekowca - 835 m. Już za wierzchołkiem schodzę w prawo na zielony szlak, który grzbietem Czupla - 8S2 m. schodzę w kierunku Wisły Głębce. 

  • Ustroń Zdrój
  • Wisła w Ustroniu
  • Kaczki na Wiśle
  • Ustroń Zdrój
  • Na szlaku na Równicę
  • Piękna pogoda
  • Jesień i ja
  • Piękna jesień
  • Piękna jesień
  • Piękna jesień
  • Kamień Ewangelików w drodze na Równicę
  • Kamień Ewangelików
  • Kamień Ewangelików
  • Ustroń ze szlaku
  • Jesień
  • Wnętrze schroniska
  • Wnętrze schroniska
  • Wnętrze schroniska
  • Schronisko na Równicy
  • W oddali Równica
  • Na zewnątrz
  • Na zewnątrz
  • Na zewnątrz
  • Chata Pod Czarcim Kopytem
  • Gdzie widać dym tam idę
  • Zbójnicka Chata
  • Zbójnicka Chata -  menu
  • Zbójnicka Chata
  • Zbójnicka Chata
  • Na niebieskim szlaku
  • Na niebieskim szlaku
  • Na niebieskim szlaku
  • Chaty na Orłowej
  • Chata na Orłowej
  • Piękna jesień