Ranek powitał nas słoneczną pogodą więc wyruszamy zdobywać połoniny .
Pierwszy etap to Muczne skąd wyruszamy na Bukowe Berdo. Po drodze zabieramy "na stopa" - bo niestety na komnikację autobusową do Mucznego trudno liczyć - miejscowego "turystę" , który co prawda chciał dotrzeć do Tarnawy i do źródeł Sanu ale ..... nie dotarł.
Pogoda piękna , widoki też - oddychamy pełną piersią i zachwycamy się połoninami.
Po powrocie do Mucznego jedziemy w stronę Tarnawy - szukamu platformy widokowej o której informują przydrożne tablice - w końcu jest! Ale widoki nie robią specjalnego wrażenia w porównaniu z tymi oglądanymi z góry.
Wracając dostrzegamy informację o miejcsu pamięci - leśniczówka Brenzberg. Wyruszamy leśną ścieżką na poszukiwania - po około 20 minutach dochodzimy do podmokłej polany na wzniesieniu z tablicą informacyjną o wydarzeniach sprzed prawie 70-ciu lat i krzyżem upamiętniającym pomordowanych. W Bieszczadach materialne ślady przeszłości powoli zaciera czas ale na szczęście są ludzie, którzy dbają aby pamięć o trudnych dziejach tej ziemi nie zginęła.
W drodze do "domu" wstępujemy do zagrody źubrów w której zwierzęta przywiezione z różnych stron Europy przechodzą adaptację do polskich warunków a w przyszłości mają być wypuszczone na wolność celem mieszania z polskimi żubrami. Na razie turyści mogli podziwiać je z platform przygotowanych w zagrodzie. Wracając do domu mijamy piece do wypalania węgla drzewnego .Akurat są po i przed pracą więc sami oglądamy je od zewnątrz i od środka.