Podróż Urlop w Kątach Rybackich / Mierzeja, Zatoka i Zalew - Kąty Rabackie; baza w Zielonym Domku



Warunkiem udanej wyprawy jest określenie czego się chce, właściwe zaplanowanie wyjazdu, rozeznanie miejsca i na koniec konsekwentna realizacja planu. Wiadomo, że na początku marca najlepiej wybrać się w góry na narty... No więc pojechaliśmy nad morze - i do tego bez nart (ani biegówek nie wzięliśmy, ani nart wodnych). Net bardzo nam pomógł w wyborze i poznaniu miejsca, w którym chcieliśmy spędzić urlopik. Wiedzieliśmy dobrze, czego chcemy poza sezonem w cichej rybackiej wsi na pustych plażach i w wolnych od mas ludzkich lasach. Naszych gospodarzy poznaliśmy telefonicznie i e-mailowo przed wyjazdem, nasze przyszłe lokum też... także okoliczne miejscowości były nam znane i mniej-więcej wiedzieliśmy, jakich atrakcji turystycznych można się spodziewać w okolicy.  Na miejscu poznaliśmy zaraz pierwszego dnia plan wsi, oraz plany sąsiednich miejscowości (specjalnie nie piszemy "wsi", bo to raczej kurorty letnie, podobnie jak i Kąty Rybackie, które łączą w sobie dwie funkcje: prawdziwej, rybackiej wsi jak i ośrodka letniskowego). Warto było na początku poznać najciekawsze zabudowania wsi, do których należy kościół z wieloma rybackimi akcentami, jak i wiele domów... Najfajniejszy jednak jest Zielony Domek, w którym mieliśmy ciepły pokoik z telewizorem (całkiem nieprzydatnym nam), z bezprzewodowym netem, u gospodarzy, u których od razu poczuliśmy się jak w rodzinie, albo nawet jak u siebie :)
  • Kąty Rybackie
  • Kościół W Kątach nocą
  • Kościół w Kątach w dzień
  • Śruba na ścianie kościoła
  • "Sternik" za sterem
  • Kosciół w sasiedniej Stegnie
  • We wnętrzu koscioła w Stegnie
  • Domy...
  • Domy...
  • Domy...