To były chyba najpiękniejsze ruiny w Meksyku, a Pilotka opowiadała, ze to tylko 5%. Ruiny ukryte są w dżungli, zamieszkane były przez Majów, którzy stworzyli tam kompleks świątyń, pałąców . świątynia Inskrypcji, gdzie odnaleziono grób Pakala, obok grób Czerwonej Królowej - kobiety tajemniczej, nie wiadomo, czy matki, czy żony... Obok pałac - budynek z dziedzińcami, toaletami, tunelami zwieńczony wieżą , najprawdopodobnie służącą jako Obserwatorium Astronomiczne, oglądamy tutaj także boisko do gry w piłkę. gra w pelote była grą bardzo ważną wsród Majów, kończyła się złożeniem ofiary z przegranej drużyny. można było odbijać piłkę biodrami, kolanami, łokciami i ramionami. Wokół boiska niw ma trybun, nie była to więc gra dla zabawienia tłumów, było tylko miejsce dla dostojników i sędziów.
Inne światynie to świątynia Słońca, Krzyża, Krzyża Liściastego. Wspinamy się na Świątynię Słońca, robimy masę zdjęć, chcemy utrwalić to cudne miejsce.
Majowie bardzo wiele uwagi przywiązywali do czasu, kalendarza. W kalendarzu haab rok liczył 365 dni - 18 miesięcy po 20 dni, w kalendarzu tzolkin - było 260 dni. połozenie ciał niebieskich decydowało o ich życiu- czasie siewu, potem zbiorów, pory deszczowa i sucha zmieniają się nagle , dziś sucho jutro ulewa... Majowi także odprawiali skomplikowane obrzędy swym bóstwom ; tańczono, składano ofiary najpierw ze zwierząt, potem ludzi. upuszczano krew z uszu, języka, genitaliów. składano też ofiary do świetych studni- cenote. dużą role jako bóstwo odgrywał bóg kukurydzy.
Miasto zostało opuszczone przez Indian w X wieku, a odkryte w XVIII.
tu spotykamy na biało ubranych chłopców z plemienia Lakadoni, którzy sprzedaja łuki własnej roboty. Lakandoni zamieszkują głęboką dżunglę, żyją w małych wapólnotach po 2 lub 3 rodziny, utrzymują się z tego co daje im dżungla.
tyle jeszcze atrakcji , więc jedźmy dalej do Uxmal, po drodze zatrzymamy się przy zatoce Meksykańskiej na malutkie plażowanie.