Wybraliśmy sie rownież do portu w Agadirze, który jest jednym z największych portem połowu sardynek na świecie. To było jedyne miejsce gdzie zrobiło mi się szkoda naprawde wychudzonych rybaków.Starymi kutrami wywpływają w ocean, zardzewiałych samochodów zdarza się używać do transportu,kilogramy noszonych skrzynek z sardynkami w słońcu, Próbują sprzedać wszystko co złowili. Dla nich to jedyne źródło utrzymania.A z drugiej strony my turyści, z aparatami, kamerami, ciekawi inności widać było że nieczuli się z tym dobrze. Zresztą sami zobaczcie i oceńcie. Byłam nie jedyną osobą, której po prostu stanęły łzy w oczach.
Podróż Brama Afryki - Maroko - Port i sardynki
2012-01-11