Trzeciego dnia pobytu w Paryżu postanowiliśmy się wybrać, do Wersalu. Dojechać można tam kolejką RER oznaczoną jako C. Koszt kolejki RER to 3,20 euro w jedną stronę. Czas trwania podróży około 50 minut. Ze stacji Versailles Rive Gauche, jest już bardzo niedaleko do pałacu. Pogoda dzisiaj fantastyczna, 2 poprzednie dni padało, więc słońce cieszy jeszcze bardziej. Znowu do Wersalu wchodzimy bez żadnej kolejki po bilety. Kolejny raz wstęp mam darmowy. Miły akcent, wreszcie gdzieś otrzymaliśmy folder po POLSKU! :) Mapa Wersalu+ mapka jego ogrodów była bardzo przydatna w zwiedzaniu pałacu.
Na początku trzeba przejść kontrolę bagażową, niestety okazuje się, że nie można brać ze sobą statywu, tak więc zostawiam go w depozycie. Dalej idziemy zwiedzać pałac, który jednak mnie osobiście wnętrzem nie zachwycił.
Po wyjściu z pałacu, kupujemy bilety na ogrody ulgowe w cenie 6 euro, bilet pełny kosztował chyba 8 euro. Czekamy zaraz przy wejściu ponieważ od godziny 10:00 miały rozpocząć się pokazy fontann wraz z muzyką. Pogoda jest rewelacyjna, ogrody już na wstępie wyglądają fantastycznie. Jak się okazało dalej było jeszcze cudowniej. Cały ogród jest podzielony na kilkanaście mniejszych części, w których można znaleźć różnego rodzaju fontanny, parki, rzeźby i wiele innych interesujących rzeczy. Całość po prostu powala na kolana. Namęczyliśmy się ogromnie, żeby w tym ukropie zwiedzić całe ogrody, ale warto było.
Po skończeniu zwiedzania Wersalu przeszliśmy się jeszcze w kierunku Grand Trianon, jednak ten też niczym szczególnym nie zachwycił.