Na kilka godzin wyskoczyliśmy do Bytowa. Czasu mieliśmy bardzo mało. Zwiedziliśmy zamek gotycki pochodzący z XIV wieku usytuowany na wzgórzu. Troszkę danych: zamek usytuowany jest na prostokącie o wymiarach 70 x 50metrów, 3 metrowe fundamenty, zużyto 1 milion cegieł i 12 tysięcy metrów sześciennych polnych kamiennych. W czasach książęcych zamek pełnił rolę letniej rezydencji książęcej. W chwili obecnej zamek tętni życiem, znajduje się w nim hotel i restauracja. We wschodnim skrzydle znajduję się biblioteka. W północnej części ma siedzibę Kaszubsko-Pomorskie Bractwo Rycerzy Zamku Bytowskiego. Mieści się Muzeum Zachodniokaszubskie. Po II wojnie światowej ważyły się losy zamku gdyż był uważany za symbol germańskiego panowania i chciano go rozebrać. Cegła miała posłużyć do odbudowy stolicy. Podobno budowla była zbyt solidna a cegła nie odpowiednia i zrezygnowano z pomysłu.
Kościół św. Katarzyny pochodzi z lat 1847-1854, zbudowany wg projektu Schindlera, na wzór kościoła św. Mateusza w Berlinie. Jest typowym przykładem trójnawowego kościoła halowego. Do 1945 roku funkcjonował jako kościół ewangelicki św. Elżbiety (niem. Elisabethkirche), po II wojnie światowej, z braku swojego, przejęli go katolicy. W kościele znajdują się organy z 1854 r. oraz dwa dzwony z lat 1820-1821, pochodzące z fundacji króla Fryderyka Wilhelma III.