Do tego miejsca mamy bilet na konkretna godzinę, żeby wejść musimy być minimum pół godziny wcześniej ale w sezonie stoimy w kolejce około godziny lub dłużej. Po wejściu okazuje się że Patio de los Leones jest w całkowitym remoncie, nie ma lewków, patio zawalone czarną folią i rusztowaniami. Lwy są w osobnym pomieszczeniu zrekonstruowane i w dodatku jest totalny zakaz robienia zdjeć nawet tym rekonstrukcjom. Stoja sobie pośrodku jakiegoś ciemnego pomieszczenia, zagrodzone folią i sznurkami, żadna fontanna, nic. Oczywiście zostają wnetrza pałaców czyli łuki, ażury itp, ale my jeszcze zwiedzamy Pałace Generalife i Real Alcazar w Sevilli więc trzeba się zastanowić czy nam się to opłaca. Przez tą kolejkę w tym roku w ogóle grupa nie dotarła do ogrodów i pałaców Generalife. A te ogrody moim zdaniem są jedyne nie ma takich nigdzie.
Zapraszam