Największym płaskim obszarem Nowej Zelandii jest region Canterbury. Długa na blisko 200 km równina upstrzona owcami, od zachodu oblana Pacyfikiem a od wschodu otoczona Alpami. Niemalże na granicy równiny z górami znajdują się dwa jeziora lodowcowe. Jezioro Pukaki zobaczy każdy kto będzie zmierzał do Mt Cook Village - bramy Parku Narodowego Góra Cooka. Droga dojazdowa prowadzi wzdłuż jednego z dłuższych brzegów tego rynnowego jeziora. Moim zdaniem każdy zapamięta ten krajobraz następująco: na pierwszym planie łubinowy łan, na drugim planie turkusowe wody jeziora a na trzecim planie ośnieżone przez cały rok szczyty Alp Południowych. Szkoda, że chmury przykryły nie tylko najwyższą Aoraki ale też dużo niższych szczytów.
Tereny wokół drugiego jeziora Tekapo oferują dość ciekawą bazę noclegową oraz centrum balneologiczne, które powstało głównie z myślą o miłośnikach białego szaleństwa w pobliskich Mount Dobson. W przepięknej scenerii, na brzegu jeziora Tekapo znajduje się zbudowany z kamienia skromny Kościół Dobrego Pasterza. Został wzniesiony w 1935 roku przez lokalnego artystę a projekt przygotował architekt z Christchurch. Obok kościółka znajduje się wykonany z brązu pomnik wysokogórskiego psa pasterskiego. Na całym świecie wznosi się pomniki sławnym ludziom a farmerzy tych wysp postanowili pomnikiem psa upamiętnić niezastąpionych pomocników bez, których codzienne wypasanie owiec w górach byłoby niemożliwe.
Poza licznymi atrakcjami turystycznymi, Region Canterbury jest głównym zagłębiem energetycznym. Jeziora lodowcowe są elementami wodnego systemu dla kilkunastu elektrowni i odgrywają ważną rolę w gospodarce Nowej Zelandii.