Skoro świt pobudka. Szybka kawa i w drogę. Podróż jest jedną wielką niespodzianką - nie wiemy, co dziecko zaplanowało i dokąd nas zawiezie. Irlandia otwiera się przed nami jak nieczytana ksiązka - inna architektura, charakterystyczne kamienne mostki, rozlewiska rzek, wszechobecne owce, kamienne ogrodzenia i niezidentyfikowane żółte krzewy, które rozjaśniają różne odcienie zieleni. Jest pięknie. Pierwszy przystanek - Killkenny . Nad miastem górują zamek i katedra . Dołem płynie całkiem spora rzeka - Nore. Kilkenny to miasto piwa - w polskich supermarketach można kupić ten szlachetny napój o tej samej nazwie co miasto.
Za Wikipedią : Kilkenny to znany ośrodek turystyczny. Do miejscowego college'u uczęszczał autor przygód Guliwera – Jonathan Swift oraz filozof George Berkeley .W każdą drugą niedzielę miesiąca w kościele św. Jana w Kilkenny o godzinie 14.00 odbywają się msze święte w języku polskim, co świadczy o tym, że sporo jest tam naszych rodaków.