Podróż Skandynawia z rowerami na dachu - Siida Centrum Kultury Samów



Siida. Muzeum-Centrum Kultury Lapońskiej-Skansen

Położone w centrum Inari, miejsce bardzo ciekawe bo pokazujące gospodarzy tych terenów Lapończyków (sic!) Samów, bo tak nazywa się rdzenna ludność północnej części Skandynawii.  Norwegia, Finlandia oraz Rosja stworzyły tu państwa, wyznaczyły granice, skolonizowały ale nie zniszczyły kultury rdzennej ludności, pomimo prób pod hasłem modrenizacji. Dziś jak widać mniejszości są wartośćią do niedawna uważananych orzez siebie same jednorodnych narodowo państw.

Centrum jest multimedialne, bazuje na podświetlanych fotosach, gablotach, masie opisów, mapek oraz  planów pokazujących rozmach Laponii. Tu wchodzimy w świat zwierząt, ludzi, wielkich jezior.

Sammowie przez stulecia żyli nie niepokojeni przez wielką historię, żyli po swojemu, z dala od skandynawskich wojen i konfliktów dynastycznych, podziału państw, czy ewngelizacji. Żyli podobnie do Indian północnoamerykańskich, z którymi są zresztą spokrewnieni. Żyli z tego co daje im natura, łowiąc, polując i będąc samodzielnymi. Dopiero w XIX wieku pojawia się skandynawska administracja, obnowiązki, próby siłowej ewangelizacji jako metody unifikacji państwa. 

Cywilizaja poza szkołą przyniosła też Laponii spadające bomby. Nie wiedziałem, ale Inarii, Rovaniemi jak i cała pn Finlandia poważnie ucierpiały podczas radzieckich nalotów w 1945 na kraj sojuszniczy Hitlera.

Muzeum, to jednocześnie dobrze zaopatrzony w mapy, nalepki z łosiem, magnesy na lodówkę, rękodzieło czy finki sklepik.

Finek w Laponii nie brakuje. Jestem w nich zakochany i koniecznie chciałem wrócić z jedną, do czego o dziwo namawiała mnie żona. Spełniłoby się bowiem moje marzenie z dzieciństwa, o posiadaniu prawdziwej finki, a nie tępego nóża, z plastikową rączką ze składnicy harcerskiej. W Inari widziałem ich najwięcej, zarówno w Siida jak i w położonych obok sklepach z pamiątkami. Nie mogłem się za nic zdecydować na nóz długi, krótki,  z rączką z drewna a może z rogu renifera, z grawerem lub bez, z jasnym lub z ciemnym ostrzem.

Ostatecznie fiński, kultowy nóż kupiłem podczas powrotu w sklepie myśliwskim w... Helsinkach.

W Norwegii nie trafiłem na tak duży wybór, za to ceny były dużo wyższe, stąd jak wybierac to w Inari.

Po kilku dniach robienia zakupów, łażenia po Inarii poczułem magię tego miejsca. Równie dobrze mogłaby to być jakaś dziura na Alasce. Czuć to przy Siidzie; tu zatrzymują się karawany aut ciągnące na północ, tu widać ruch, ale też jego tymczasowość, pustkę tego miejsca gdy turystów nie ma. Sklepy z pamiątkami są znacznie większe niż możliwości miasta. Przy opadach deszczu można popaść w swoistą melancholię. 

Rozrywką mogą byuć zakupy piwa „dla drwali” – Karhu, Lapin Kulta, wybieranie gotowych porcji karkówki na grilla w małych markecikach.Nie zdecydowaliśmy się na mięsa renifera, krwiste, ofoliowane i niezbyt tanie.      
  • Siida. Centrum- Muzeum-Skansen Lapończyków w Inari
  • Skansen obok muzeum Siida
  • Ekspozycja w muzeum w Siida
  • Ekspozycja w muzeum w Siida, Lapończycy
  • Ekspozycja w muzeum w Siida
  • Ekspozycja w muzeum w Siida
  • Ekspozycja w muzeum w Siida, Lapończycy
  • Ekspozycja w muzeum w Siida, Samki?