Podróż Skandynawia z rowerami na dachu - Z wizytą u Świętego...



2011-05-14
Rovaniemi.

Kolejny nasz przystanek to Rovaniemi. Najpierw pod oddaniu klucza na stacji, przejechaliśmy do dość znanego kilkunastotysięcznego miasta. Poza wypiciem kawy w centrum, wizytą w kilku sklepch niewiele jest tu do zrobienia. Tak jak reszta kierujemy się ku pobliskiej „wiosce św Mikołaja”. 

Ku mojemu zdziwieniu, jest to bardzo znane na świecie miejsce, uznawane za „rezydencję”  Św. Mikołaja. Ludzie z Europy, Azji, Australii, przyjeżdzają tu tylko z tego powodu, robią zdjęcia, zakupy, wyworzą wrażenia niczym z Dysnaylandu.  Kamery zamontowano zarówno w wiosce, symbolicznie zbudowanej na równoleżniku, oznaczającym koło podbiegunowe jak i w samym „gabinecie”  jegomościa pracującego jako „Mikołaj”.

„Święty” wygląda klasycznie, typowy Mikołaj z obrazka, który w przerwach czyta nieznaną z tytułu księgę, może dla powagi, a może dla zabicia czasu. Może jest to jakaś skandynawska saga a może Millenium Larsona. Tak na codzień to Mikołaj ciężko pracuje. Udziela audiencji w prywatnym  gabinecie, w towarzystwie elfa/fotografa. Żeby tam wejść, trzeba swoje odstać, najczęściej wśród skośnookich znawców tradycji bożonarodzeniowej. 

Pomimo moich uprzedzeń do tej świątyni komercji, wizyta okazała się przyjemnie śmieszna i naprawdę warta polecenia. 

Zdwonilismy sięz naszym Kolegą, który siedząc w pokoju konferencyjnym w Łodzi pooglądał nas sobie online przez kamerki internetowe. Transmisję obejrzało szersze grono naszych kolegów; na ich polecenie machaliśmy łapkami do dalekiej Polski i nie przeszkadzało nam, że siez nas nieco nabijają.

Sympatyczny Święty witający nas po polsku zachęcił nas do wspólnego zdjęcia i uiszczenia w najniższej z możliwych opcji opłaty za fotografię w okolicznościowej oprawie z certyfikatem za 25 Euro!!! Nie wiem co się stało ale kupiliśmy do na spółkę z Jackami:)

Kto nie chce ten zdjęcia kupować nie musi, więc marudzenie jest tu zbędne.

W specjalnym urzędzie pocztowym, do góry listów od dzieci z całego świata, dołożyliśmy lkist do Mikołaja od naszej córki i napstrykaliśmy fotki potwierdzające, że rodzice wykonali zadanieJ

Wysłaliśmy kartki z pozdrowieniami do Polski. Już po niespełna 2 dniach otrzymałem od Rodziców z Międzyrzecza smsa, z podziękowaniami za otrzymaną kartkę.  Święty się postarał... z koła podbiegunowego do zachodniej Polski w 36 godzin! Z marszu, tego samego dnia, choć oczywiście późno wieczorem dotarliśmy do Inarii.Inarii.Właściwie jest to ostatnie na północy istotne ...miasto, miasteczko w Finlandii, de facto stolica Laponii.   
  • Poczta w Wiosce św. Mikołaja
  • Poczta w Wiosce św. Mikołaja 8 km na pn od Rovaniemi
  • list do Mikałja: prośba o mikrofon z dostawą do Polski
  • Napapiiri: koło podbiegunowe i Wioska św. Mikołaja