Podróż Skandynawia z rowerami na dachu - Nocleg po fińsku



Pewnie w tym kraju takich miejsc jest wiele, ale my zapamiętamy go wyjątkowo. Niebieski domek wyposażony od łyżeczki po wędkę, tak jakby gospodarze przed chwilą wyprowadzili się na czas naszego pobytu.    Po pierwszym zachwycie odkrywamy, że w łazienko-toalecie brakuje ...bieżącej wody, prysznica czy wanny!!!Już w nieco w pogarszającym się nastroju potęgowanym zmęczeniem znajdujemy rozwiązanie zagadki. Znajdujemy saunę, prawdziwą fińską saunę, czyli mały domek na uboczu, położony tuż przy rzece. W pierwszym odruchu szukam włacznika ogrzewania elektrycznego sauny:) Znajduję dwa piece, jeden nagrzewa saunę, drugi 200 l kocioł z wodą, która posłużyły nam do wieczornej i porannej kąpieli.Już po godzinie rozpalony prez nas ogień wesoło huczał i w domku i w saunie. Zapas świetnie wysuszonego drzewa znalezionego w drewutni potwierdził, że w Skandynawowie myślą o wszystkim. Można by długo opowiadać o wrażeniach z sauny tego wieczoru... polewanie się cebrzykami, ochłoda w rwącej, zimnej rzece to najlepsze co mogło nas spotkać kilkunastu godzinach podróży. Wcześniej przy trzaskającym w kominku ogniu sięgnęliśmy po zapasy kiełbasy z Tykocina i białostockiej żubrówki. Klimat tej pierwszej całkowicie jasnej nocy był niezapomniany...         

Na koniec dnia, w pięknym domku a może bardziej w środku nocy, czy może też nad ranem popalając sobie cygaretkę, nasłuchując poruszającego się nieopodal łosia poczuliśmy się, że jesteśmy daleko, daleko na północy...

  
  • Domek w Ranua, gdzie dalej...?
  • Ranua sauna
  • Domek w Ranua
  • Ranua - woda jest lekko brunatna
  • Ranua- domek musi być nad rzeczką
  • Ranua - domek na jedną noc