Nie planowaliśmy zwiedzania Malagi, ale jednak zdecydowałem się skierować samochód w kierunku portu. Tym razem cyganka poprowadziła nas dobrze i krótki spacer po Maladze był dopełnieniem naszego krótkiego wyjazdu.
W drodze do hotelu cyganka po raz kolejny postanowiła skierować nas na zwiedzanie miasta samochodem. Niestety rejony jakie wybrała były średnio ciekawe… Na sam koniec, trzykrotnie usiłowałem dojechać do hotelu, w którym mieliśmy spędzić krótką noc przed porannym (6-ta rano) samolotem do Krakowa.
Dzięki za czas poświęcony na lekturę i zdjęcia.
PS. Jeszcze tam wrócimy!
PS2. Jednak zebrało mi się na jedno podsumowanie. Zastanowiłem się, czy i gdzie chciałbym jeszcze wrócić... Wyszło mi, że chcę jeszcze pojechać do Sevilli, mam wyraźny niedosyt. Także tam, gdzie jeszcze nie byliśmy, czyli Kadyks i Jerez. No i jednak Gibraltar. Do Kordoby i Granady jakoś mnie nie ciągnie. Byłem, zobaczyłem .... Może kiedyś, ale pewnie jest wiele miejsc, których jeszcze w ogóle nie widziałem...