Na pierwszą wycieczkę wybieramy się na pustynię Wadi Rum. To naprawdę niezwykłe miejsce. Pełne pięknych krajobrazów. Przy punkcie informacyjnym czeka wielu Beduinów, którzy na co dzień zajmują się wożeniem turystów po pustyni. Niezniszczalne toyoty można tu spotkać wszędzie. My także ruszamy na podbój pustyni jednym z takich pojazdów.
Ciemne, pomarańczowe skały piaskowca robią na mnie ogromne wrażenie. Na początek podziwiamy widowiskową skałę Siedem Filarów Mądrości, nazwaną tak w nawiązaniu do tytułu wspomnień T. E. Lawrence'a. Moim skromnym zdaniem nazwa jak najbardziej pasuje do widoku ;)
Później jedziemy do miejsca zwanego Źródło Lawrence'a – podobno Lawrence z Arabii był tutaj podczas arabskiego powstania . W rozstawionym w pobliżu beduińskim namiocie mamy okazję napić się tutejszej bardzo słodkiej herbaty. Jest naprawdę ciepło i picie w tym upale gorącego napoju wydaje się być ciekawym pomysłem ;) Podziwiamy kolejne skalne monumenty.
Zwiedzamy Kanion Khazali, gdzie na ścianach można oglądać starożytne naskalne rysunki, a później wspinamy się na bosaka na szczyt ogromnej piaskowej wydmy. Wchodzenie pod górkę, tonąc po kolana w piachu, wcale nie jest łatwe, ale frajdę mam niesamowitą, szczególnie kiedy już z góry mogę obserwować okolicę. Po obejrzeniu zachodu słońca nad pustynią i po kolacji w „beduińskim” obozowisku nadchodzi moment powrotu.
Żałuję, że nie mieliśmy okazji zostać dłużej w tym magicznym miejscu. Warto byłoby spędzić tam więcej czasu. Beduini są przygotowani na przyjęcie turystów. Można spędzić na przykład noc w namiocie na pustyni. No i podobno jest to wspaniałe miejsce dla wielbicieli wspinaczki i trekkingu.
Więcej informacji można znaleźć na oficjalnej stronie Wadi Rum.