Dziś mamy jechać do Boliwii, poranek w Puno przywitał nas deszczem i martwimy się , czy na Wyspie Słońca bedzie słońce. Jesteśmy optymistami. Po drodze zabieramy grupę Brytyjczyków. Zatrzymujemy się w Pomata, gdzie zwiedzamy Santiago de Pomata i kolejne oblicze Jeziora Titicaca. Z jeziora Titicaca bóg Wiracocha wysłał swoje dzieci, Manco Inca i Mama Ocllo , aby założyli świat, od nich bierze poczatek wg legendy dynastia inków. Jezioro jest najwyżej położonym na swiecie jeziorem żeglownym,polodowcowe, zajmuje powierzchnię pow 8 tys m kw. mieszka tu 60 cm trójkolorowa żaba, która nigdy nie wypływa na powierzchnię. Na jeziorze hoduje sie rybki - trucie.
Przejście granicy w sumie odbyło sie sprawnie, Polacy nie potrzebują wiz załatwianych wcześniej ani do Peru ani do Boliwii , jeśli jadą na krótką wycieczkę.
Miastem, które spotyka się po przekroczeniu granicy i przejechaniu 8 km to Copacabana, z klasztorem z Matką Boską ( XVI w drewnianą figurką ) słynącą z cudów. Bardzo ciekawa jest tam sala świec, gdzie wierni wyrysowują woskiem na ścianach świątyni swe prośby, a to o dom , a to o samochód, pewnie i męża. my też pomodliliśmy się o bezpieczny powrót do domu, w końcu dzieci zostały z babcią. A przed świątynią stał grzecznie rząd udekorowanych samochodów czekających na poświęcenie, samochodów, których ja też bym się nie powstydziła i chciała takie mieć.
Na wyspę Słońca płynelismy katamaranem, trzeba wejść po schodkach w górę, na tej wysokości każdy krok pod górę to nie lada wysiłek, ale wysiłek zostanie nagrodzony, bo krajobraz jest przepiękny, na Isla del Sol są riuny inkaskie z portalem poświęconym słońcu. Na wyspie Szaman w języku aymara udzielił nam błogosławieństwa, dostaliśmy dyplomy z tego wydarzenia. Komercja - ale mnie się podobało. Po jeziorze Titicaca płynęliśmy także łódką zrobioną z tatory. Wyspa Słońca pokazała, że to bóg słońce rządzi światem, wyszło słońce i było pięknie. Błękitna tafla wody lśniła.
W drodze powrotnej Przewodnik zrobił nam pokaz zbórz i ziemniaków, Bardzo smakowała nam w Peru zupa andyjska z kinła. Jest to zboże zawierajace komplet protein, NASA kupuje je dla kosmonautów.
Boliwia liczy 10 mln mieszkańców, wydaje się jeszcze biedniejszym krajem niz Peru.