Mija chwila,otwieram oczy po 2 godzinach snu -czas na śniadanie, zrywam się z łóżka prosto na balkon….i widze dokładnie to, co na zdjeciu znalezionym kilka tygodni wczesniej na stronie biura podrozy.Jestem w raju;-)
śniadanie na tarasie z widokiem na zatoke,upał,cisza i spokój…czuje, że moja spontaniczna decyzja była strzalem w dziesiatke.