Podróż Autostopem po Portugalii - dzień 10: Santiago do Cacem, zameczek i Mirobriga



2008-07-27

Celem było Santiago do Cacem, ponieważ nieopodal znajdują się starożytne ruiny miasteczka rzymskiego. Niestety, droga znowu wiodła przez góry, na dodatek autobus był pospieszny. W efekcie ledwo dowieźliśmy śniadanie w żołądkach na miejsce (jeden ze współpasażerów nie dowiózł). Jak już doszliśmy do siebie, przeszliśmy się trochę po miejscowości. Była to niedziela, więc większość sklepów itp. była pozamykana. Mimo to udało się nam znaleźć nocleg, restaurację, gdzie zjedliśmy lunch (taki sobie; sądziliśmy, że będzie lepiej, bo knajpa była pełna ludzi, ale wbrew temu jedzenie nie było ani wybitnie smaczne, ani wybitnie tanie) oraz Mirobrigę, czyli owe ruiny. Faktycznie, ruiny - archeolodzy odkopali fundamenty. Zachowało się też trochę murów, ale bardzo mało. Najwięcej zostało ze świątynki (dwie czy trzy kolumny), w całości zachował się też mostek. W sumie ciekawe. Oprócz tego w Santiago jest też zameczek, ale był zamknięty, bo była niedziela. Dzień święty. Cóż. Nie pozostało nam w tej sytuacji nic innego, jak sprawdzić, gdzie jest dworzec autobusowy i pójść spać.

  • Santiago do Cacem
  • Santiago do Cacem, zameczek
  • Santiago do Cacem, zameczek
  • Santiago do Cacem
  • Santiago do Cacem
  • Santiago do Cacem, Mirobriga (ruiny starożytne)
  • Santiago do Cacem, Mirobriga (ruiny starożytne)
  • Santiago do Cacem, Mirobriga (ruiny starożytne)
  • Santiago do Cacem, Mirobriga (ruiny starożytne)
  • Santiago do Cacem, Mirobriga (ruiny starożytne)
  • Santiago do Cacem, Mirobriga (ruiny starożytne)
  • Santiago do Cacem