2011-02-02

Zjeżdżamy w kierunku Niemiec, nocleg w hostelu we Flensburgu. Spotykamy Polaków jadących do Norwegii, dajemy nasz plan podróży i okazuje się, że prom Fjord Line za który my zapłaciliśmy w grudniu 200euro w dwie strony, teraz kosztuje 300euro w jedną, bez bufetu. Jest jeszcze druga linia Color line ceny podobne, któryś prom płynie szybciej. Tylko jeden ma opcję bufet. Na promie kawa, herbata, przekąski bardzo drogie.

Jedzenie podstawowe zabraliśmy z Polski tzn. kawa, herbata, makaron, ryż, kasza, oliwa, przyprawy i zawekowane starym sposobem mięso. Wino tez zabraliśmy i dokupiliśmy w Niemczech. Nie przesadzone są opowieści o chlebie za 15 zł, pizzy za 100zł, oczywiście nie wszędzie. Kupowaliśmy sałatę, jabłka, jogurty, jajka, raz łososia, wiele razy nie mogliśmy się oprzeć truskawkom ok. 30zł foremka. Obserwowaliśmy auta wjeżdżające na prom, każde zapakowane po dach. Nie tylko my mieliśmy swoje jedzenie Niemcy, Austriacy, Holendrzy również.

Benzyna/diesel – masakrycznie droga, ale po Norwegii jeździ się max 60, autostrada koło Oslo 80-100km/h więc jeździmy ekonomicznie na maxa. Okazało się, że nasze auto przy ekonomicznej jeździe do której nie jest przyzwyczajone, spaliło bardzo mało. Płaciliśmy ok. 5,5 PLN za diesel

Hytte/domki/camping – zwykle rezerwowaliśmy grudzień/styczeń, domki 4 osobowe (2 sypialnie) 600NOK lub dwa domki 2-osobowe 300NOK. Wyjątek Bergen starówka 1 pokój 4-osobowy, bardzo drogi (400NOK /osoba) ale lokalizacja super, można kemping na obrzeżu,  Geiranger 1000NOK.  Średnio cena za nocleg 150zł. Dodatkowo płatne żetony do pralki, w dwóch miejscach były żetony na wodę.Ważne jeśli mamy rezerwację, upewnijmy się, że mamy mobil tel, w razie zabłądzenia, zmiany rezerwacji wysyłamy sms, jeśli mamy stacjonarny dzwonimy. Rezerwacja jest trzymana do 18, po 18 jest nieaktualna i każdy turysta dostanie nasza chatkę. Jeśli informujemy, że jedziemy trzymają dla nas domek na 100%.

Drogi widokowe – płatne i droższe niż autostrady, najdroższy jest ten płaskowyż Parku Narodowego 180NOK. W Sumie wydaliśmy ok. 300NOK na widokowe trasy

Atrakcje płatne – niewątpliwie były to Preikestolen (płatny tylko parking 80NOK), lodowiec 430NOK, pociąg 480NOK, rejs Geiranger 155NOK, kościoły ok. 40NOK każdy. Ceny od osoby

Promy – są wszędzie, małe, duże , droższe , tańsze. Kupując bilet zawsze mówimy ile pasażerów mamy, bo auto i kierowca to wiadomo i sprzedający wie. Czyli 1 auto + 4 osoby, bilet kupujemy „for 3 persons” Wydaliśmy 1114NOK