Zwykle po powrocie z wycieczki czy dłuższego pobytu w obcym kraju opowiadamy znajomym o tym, co tam jest, czego nie ma u nas. W tym wpisie chciałam odwrócić ten porządek. Opowiem pokrótce o rzeczach, których nie ma w Hiszpanii i których może brakować Polakom.
1. Herbata
Przyzwyczajona do picia jej parę razy dziennie, czy to w domu czy w kawiarni na uczelni, ze zdziwieniem odkryłam, że ten zwyczaj niemal nie istnieje w Hiszpanii. W barach jestem jedyną osobą, która zamawia herbatę, w supermarketach jestem zdziwiona niewielkim jej wyborem. Tam gdzie u nas byłaby cała alejka z rozmaitymi rodzajami herbay, tutaj jest smętna półeczka z herbatą czarną i rumiankiem.
2. Czajniki
Jako, że Hiszpanie nie przepadają za herbatą, również czajniki nie są częścią ich życia. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z hiszpańskim mieszkaniem, gdzie byłby czajnik, czy to elektryczny, czy taki do stawiania na gazie. Natomiast każda dziupla wyposażona jest w kafetierkę, bo jest to uważane za element absolutnie niezbędny.
3. Poszewki na kołdry
Kiedy wynajmiemy mieszkanie, lub pokój w hotelu w Hiszpanii raczej nie znajdziemy na wyposażeniu poszewki na kołdrę. Zamiast tego - dodatkowe prześcieradło. W dodatku wcale nie jest tak łatwo zakupić tu brakującą poszewkę - ja pos swoją wybrałam się aż do Ikei. Występuje tu pod nazwą funda nordica.
4. Poduszki
Jeśli, jak ja, kupisz zestaw pościeli w Ikei, odkryjesz że typowa kwadratowa poszewka na nic się zda. Tutaj popularne są raczej poduszki w kształcie długich wałków.
5. Kasza
Po prostu nie ma w sklepach i już.
6. Numery mieszkań
Zamist numeru mieszkania mają tutaj literę. Ja na przykład mieszkam pod numerem 9A. 9 to numer piętra, a A - oznacza mieszkanie.
7. Chleb
Ciężko zakupić tutaj bochenek chleba, tak dobrze znany z Polski. Zamiast tego mamy do wyboru syntetyczny chleb z kilkuletnią datą ważności lub bagietki.
8. Sklepy otwarte w niedzielę
W niedzielę wszystkie supermarkety są nieczynne. Oprócz sieciówek z ciuchami otwarte są tylko sklepy chińskie, gdzie można kupić mniej więcej wszystko - tylko kilka razy drożej. Zadziwiające jak rzadko te sklepy bywają zamknięte
9. Sklepy monopolowe otwarte po 22
Prawo ustanowione z Hiszpanii aby zatrzymać falę botellonów zakazuje sprzedawać trunki po 22. Jeśli przyciśnie nas konieczność możemy udać się do... niezawodnego sklepu chińskiego.
10. Wstyd
Ostatnio, kiedy odpoczywaliśmy na trawie w parku las Tetas, para młodych ludzi usiadła kilkanaście metrów od nas i jakby nigdy nic... oddała się miłości (w najbardziej dosłownym sensie). My, pruderyjni Polacy, zdawaliśmy się znacznie bardziej zażenowani tą sytuacją niż oni.
Inny przypadek bezpruderyjności... Mój znajomy mieszka z Hiszpanem, który ceni sobie wygodę i naturalność. Przejawia się to w ten sposób, że całymi dniami chodzi po domu jak go Pan Bóg stworzył. No, w ostateczności w bokserkach.