Podróż (FINAŁ) Koleją przez Rosję, Mongolię i Chiny - Irkuck - historia, kultura i architektura



Irkuck na mapie

Po 3 dobach i 15 godzinach jazdy koleją transsyberyjską, przyjechaliśmy rano do Irkucka.

Zmieniamy czas w zegarkach i teraz dopiero uświadamiamy sobie, jak jesteśmy daleko, plus 7 godzin w stosunku do czasu w Polsce. Gdy my rozpoczynamy nowy dzień, w Polsce zaś stary jeszcze się nie skończył, tam jest dopiero wieczór. Trzeba o tym pamiętać, pisząc smsy do kraju...

Na dworcu kolejowym od razu kupiliśmy bilety na dalszą część trasy kolei transsyberyjskiej do Ułan-Ude, którą zamierzaliśmy podążać po kilku dniach pobytu w Irkucku i nad jeziorem Bajkał. Wpierw jednak chcieliśmy się dostać do hostelu zamówionego wcześniej poprzez stronę hostelworld.com. Kilka dni w podróży, w zasadzie bez prysznica od Lwowa, robi swoje, i człowiek zupełnie inaczej myśli o podstawowych potrzebach... Spod dworca kolejowego pojechaliśmy tramwajem (jadą tam linie 1 oraz 2) do centrum miasta, leżącego po drugiej stronie rzeki Angary, przecinającej miasto. Jadąc zwróciliśmy uwagę na to, że Irkuck, a w zasadzie jego centrum, to wcale nie jest brzydkim i przemysłowym miastem, jakim wydawało się wcześniej przed podróżą. Owszem, jest wielkie, ale nie na tyle, aby się w nim zgubić i zatracić orientację. Ale to dopiero mogliśmy stwierdzić po dłuższym poznaniu, wpierw jednak trochę czasu zajęło nam szukanie naszego hostelu. Gdy w końcu go znaleźliśmy, można było uznać pewien etap podróży za zakończony. Wydawało by się, że po tych kilku dniach, człowiek marzy tylko o odpoczynku... Ale nie w naszym przypadku... Po krótkim pobycie w hostelu, nawet nie wypakowując zbytnio rzeczy z plecaków, nie chcąc tracić dużo czasu, pełni zapału ruszyliśmy zwiedzać miasto, co zajęło nam 2 dni. Irkuck zachęca bowiem sam sobą do zwiedzania.

"Wdzięk i różnorodność architektury, niewielkie rozmiary (niewiele ponad pół miliona mieszkańców) i jakiś nieuchwytny urok tego miejsca przydają mu staroświeckiej intymności. Nazywano je kiedyś "Paryżem Syberii". (...) Może to tylko złudzenie, ale bieda wydaje się tutaj mniej znoszona, ludzie bardziej zżyci, nie aż tak tymczasowi. Nazywają swoje miasto klejnotem Syberii." Colin Thubron - „Po Syberii”

 

Więcej o Irkucku, w tym opis miasta i zdjęcia, znajduje się w tej części:

LINK

Polecam i zapraszam:)

 

Będąc w Irkucku, dokonaliśmy rejestracji swojego pobytu w tym miejscu na najbliższe dni. W Rosji bowiem, nadal istnieje od czasów ZSRR prawo nakazujące rejestrowanie się czy też inaczej zameldowanie się w miejscu swojego pobytu. Można tego dokonać w budynku miejscowej Policji (wówczas jeszcze zwanej Milicją) bądź w biurze pośrednictwa, w którym za dodatkową opłatą załatwiane są wszystkie formalności. W jednym i drugim przypadku trzeba okazać paszport z ważną wizą, z tym że w drugiej sytuacji zostawić należy dokumenty na kilka godzin. I tę drugą właśnie opcję wybraliśmy nie chcąc tracić czasu na spotkanie i rozmowy z milicjantami. Biuro takie znajduje się na ulicy Kijewskaja 7 gdzie szybko i łatwo można załatwić formalności.

 

Wykaz pociągów przyjeżdżających i odjeżdżających z dworca w Irkucku:

LINK

 

Irkuck - 5193 km od Moskwy

 

KOSZTY:

  • rejestracja w Irkucku = 300 RUB = 32,46 zł
  • cena noclegu za osobę w hostelu IF Hostel (ul. Jarosława Gaszeka 2-3) = 410 RUB = 44,36 zł